Dlaczego robicie tyle wywiadów, w których powoli sami się gubicie? Dlaczego Pani pacjentka jechała od swojego ginekologa autobusem, a nie karetką- tylko proszę nie pisać, że karetką byłoby dłużej.. Którą linią autobusową jechała? Co było w końcu na tym skierowaniu- zdecydujcie się. Ile czasu czekała na PIERWSZE badanie? O jakich dokładnie bakteriach piszesz? Wiesz, że przed operacją nie można przez dobrych kilka godzin NIC JEŚĆ i PIĆ? Jest to na pewno w takich sytuacjach męka dla kobiety-ale chodzi o jej bezpieczeństwo. Jeśli chodzi o psychologa-sama pacjentka wyznała w wywiadzie, że czuła się jak na przesłuchaniu i że wspiera ją rodzina..
Napisany przez majawogrodzie, 22.06.2014 09:27
Najnowsze komentarze