Od conajmniej 10 lat nie patrzę na Eurowizję bo po prostu szkoda na to czasu. Dzisiaj jednak wszystkie media o tym piszą mimo, że to już w ogóle nie jest święto piosenki tylko napędzany przez komercyjny żywioł reklamowy jakiś festiwal kiczu, bezguścia i antymuzyki. Kiedyś Eurowizja kojarzyła mi się z wspaniałymi piosenkami Celine Dion, The Waves, Secret Garden, Abby, Edyty Górniak czy Anny Marii Jopek, a ostatnie lata to o Eurowizji słyszę nie z powodu piosenek tylko ekscesów typu: skandaliczny występ demonicznych Finów którzy ryczeli i obrażali uczucia religijne słuchaczy, a nie śpiewali, Wiśniewski i jego obciachowe Keine Grenzen, Donatan i Cleo (co to w ogóle jest?!) no i szczyt głupoty czyli tegoroczna Drag Queen z brodą... Naprawdę szkoda czasu. Lepiej poszukać na youtube autentycznych przebojów sprzed lat. Zresztą właśnie dzięki Eurowizji po raz pierwszy usłyszałem Secret Garden - zespół tak oryginalny że z przyjemnością słuchany przeze mnie do dzisiaj.
Napisany przez Arteks, 11.05.2014 15:48
Najnowsze komentarze