Wadzicie się tu choćby gupki i biyda biydóm ino poganio... a można przecież wszystko zobaczyć inaczej i wtedy przychodzi opamiętanie i nowe rozwiązania na wszystkie śmierdzące problemy. Do tego jednak musi być dotleniony mózg, a tu tlynu ni ma już wcale, bo jedyn drugimy ino smrodzi, a "proekologiczne miasto" z tym swoim sztucznym parkiem, prawdziwe drzewa wycino i koło się zamyko. No i zaś biyda biydóm poganio. I tak tu bydziecie mieć w koło, aż do usranej śmierci... Mądrych już tu ni ma, bo downo stąd wyjechali i mają to miasto w d.... Godajóm, że ono się samo w końcu zutylizuje... a szkoda. Bo mgło by tu być całkiem fajnie, ale cóż: ryba zawsze śmierdzi od głowy.
Napisany przez asik, 22.01.2014 11:18
Najnowsze komentarze