mhl999-No cóż, taka mentalność postkomunistycznego kraju, czyli jak nie wstajesz rano o 5 i nie zapieprzasz u kogoś po 8-12 godzin za 1000 zł, to znaczy że nie pracujesz. Policzyć ile kosztuje opiekunka do dzieci, żłobek, potem przedszkole, ile kosztuje stołowanie się w jadłodalniach, ile kosztują same dojazdy do pracy, to gdyby to policzyć, to często okazuje się że kobieta dopłaca do swojej pracy niż na niej zarabia. Ale feministki nie chcą aby kobietą było dobrze, one chcą aby zapieprzały na dwa etaty, dlatego postuliją o wysokie podatki od zarobków i towarów, wtedy facetom zabierają 80% tego co zarobią i kobieta musi iść do pracy. Kiedyś z wypłaty faceta to żyła 7 osobowa rodzina, dziś często wypłata faceta nie wystarcza na życie dla trzech osób, dlatego też żadna kobieta nie głosuje na feministki.Partia kobiet dostała jakieś 2 % głosów.
Napisany przez koło, 04.01.2014 17:33
Najnowsze komentarze