Współczuję rodzicom. Straszne stracić. Dziecko. Sekundy zadecydowały. Podejrzewam, że Ojciec nie zależnie od wyroku ma ciężko na sumieniu. Niby motocyklista niewinny bo mu nie udowodniono winy. Jednak trochę ciężko wyobrazić sobie motocykl przewracający samochód. Zdarzają się wyjątki. Może to taki był wyjątek. Jednak lepiej wolniej, a dojechać do celu. Nieufność w stosunku do innych na drodze jest bardziej niż wskazana. Można wierzyć w swoje możliwości jednak to nic nie zmieni w sytuacji braku wyobraźni innych. 6 lat. Straszne, że tyle czasu jest potrzebne, żeby ogłosić wyrok. Nie wyobrażam sobie życia po takiej stracie gdzie jeszcze rany są na nowo i nowo rozgrzebywane.
Napisany przez ellsi, 21.10.2013 10:36
Najnowsze komentarze