trudno mi zrozumieć jak można wejść bez zgody właściciela na ogrodzoną i zabezpieczoną zamknięciem działkę, myszkować z tyłu domu i jeszcze żądać odszkodowania za sprowokowanie psa do ataku bo tak pojmuję ucieczkę i schowanie się za aplikantkę, którą miał ochraniać. Bezczelność i cynizm tych ludzi równa się ich poczuciu bezkarności, oni wiedzą, że mogą kłamać, zmyślać a kolega sędzia i tak im da wiarę pisząc idiotyczne uzasadnienie i co najgorsze w tym wszystkim jeszcze zasądzi horendalne odszkodowanie dla kogoś kto sprowokował psa do ataku.
Napisany przez Jankiel, 05.10.2013 23:14
Najnowsze komentarze