Ludzie! Słuchajcie. Ksiądz - to jest normalny człowiek. Powinien mieć rodzinę, dzieci - full oficial - a taki obrót rzeczy pomógłby niewątpliwie w wizerunku i w postrzeganiu duchownych. Znało się w swoim życiu różnych księży - o których różnie gadali. Jeśli ktoś twierdzi - że ksiądz to jakiś "nadczłowiek" - hmmmm..... ok - misja, wyświęcenie - ale już kiedyś ktoś forsował hasła o "nadludziach". Każdy z nas coś ma "za uszami" i nie ma wyjątków - trzeba sobie z tego zdawać sprawę. Ktoś tu wspomina o zakazach dla antyklerykałów - hmmmm... Obawiam się, że te czasy są na tyle ciężkie i będą jeszcze cieższe - że za niedługo może dojść do takiej sytuacji, że to księża będą zmuszeni "stawać na uszach" aby wiernych przekonywać do kościoła. Słyszy się o "egzaminach" do komunii, bierzmowania, ślubu, "nie mniej niż" itp - a za niedługo już tak może nie być. Naprawdę znałem takich księży - którzy potrafili oddać dużo dla parafii, dla wiernych - napisać tu, że byli "ludzcy" - może nie w pełni odda ich sposób posługi kapłańskiej - ale ludzie byli "za" tymi kapłanami i bardzo ich szanowali.
Napisany przez *KroQ*, 05.07.2013 00:15
Najnowsze komentarze