wynik referendum zadecyduje zatem częściowo o losach kolejnego pokolenia i tego jak wodzisław dalej będzie miał lub nie miał szansy na dalszy rozwój. jeśli ktoś jest krótkowzroczny i nie lubi kiecy to zagłosuje za jego odwołaniem, jeśli go tylko nie lubi, to poczeka do wyborów by zrzucić go ze stołka. jeśli wodzisław straci "gwarantowane" (do wynegocjowania) fundusze unijne to bardzo jestem ciekaw jak wytłumaczą to referendyści mieszkańcom? to hipotetyczny scenariusz, ale jak ktoś chce niech zapyta marszałka na kiedy planuje koniec rozmów o kasie. jeśli przypadnie to na okres kiedy będzie komisarz to wyrazy współczucia dla mieszkańców, że dadzą się wmanewrować jak małe dzieci ;-) koszty to poboczny temat. ale kieca święty nie jest. również wydaje kasę w błoto. może się więc opamięta jeśli ktoś wyda trochę kasy nie po jego myśli :-D
Napisany przez mhl999, 24.05.2013 20:03
Najnowsze komentarze