Gdyby kopalnie byly calkowicie sprywatyzowane , wtedy wlasciciel napewno by dbal o swoje pieniążki , a tak panstwo ma duzo mozliwosci aby przywileje utrzymac , bo przeciez Premier nie dopłaca do gornikow ze swojej kieszeni , tylko z podatkow od innych grup pracownikow , ktorzy najczesciej zarabiaja o 60% mniej od gornikow.Czy to jest uczciwe , że nowy pracownik chcac sie zatrudnic w kopalni z gory jest skazany na odmowe. Wiec pytam dlaczego nowego nie przyjmuja , a gornika emeryta zatrudniaja , taki emeryt ma juz te swoje lata 43 do 50 i okolo 4 tys. emerytury i jemu daja zarobic nastepne 3 -3,5 tys. zl. wiec niech mi ktos odpowie co tu jest grane w tym naszym gornictwie ?.Solidarnosc krzyczy o strajkach z powodu umow tzw. smieciowych , a dlaczego nie wypowiada sie w tej sprawie ktora jest znana na wszystkich kopalniach.Jezeli tak dalej pojdzie ta nasza gospodarka , to reszta mlodych ludzi wyjedzie z kraju , a tu zostana jedynie gornicy i emeryci , ciekawe ile wtedy gornik zarobi i czy emeryt dostanie emeryture.
Napisany przez ~marc, 21.03.2013 11:51
Najnowsze komentarze