Ludzie ale teraz problem w tym, że "tzw przedstawiciele" mieszkańców, robią co chcą (lub czego chce ich prezydent-szef) a nie przejmują się tym, czy naprawdę nie szkodzą czyimś - w tym wypadku dzieci - interesom. Przecież to jest jawne łamanie elementarnych praw i zasad demokracji, brak komunikacji z mieszkańcami, żadnych obiektywnych ocen vide: zarzuty dla założeń uchwały, kłamliwe, jak mało co. Naprawdę nie widzicie, że to już podjudzanie i stawianie jednej grupy, przeciwko drugiej - czyżby w UM wyszedł prikaz o obronie stanowiska szefa??? W czasie pracy, naturalnie...
Napisany przez ~mama4, 05.02.2013 13:28
Najnowsze komentarze