Jo rozumia pomogać dzieciom, wnukom, rodzinie. To je normalne. Ale tu sie trza klupnyć w łeb. Jedyn robi w Warszawie czyli zarobio jakiś normalny pijondz i tam mieszko większość czasu (jak nie zarobio to niech robi kaj indzij) drugi (młodszy) nie wjym ale chyba nic nie robi konstruktywnego. No jo sie w sumie nie dziwia: kadyncjo Neli sie pomału kończy, a co załatwi wnukom to załatwi. Argumynt, że cery robiły zanim została burmistrzym to je mydlyni oczu i odwracani uwagi (choć robiły i niech se robiom dalij, acz jedna je nauczycielkom i zaczyła robić jak mama Nela była dyrechtorkom w tej szkole - ale to dejmy im pokój, kożdy chce żeby jego dziecko miało robota). Czy naprowda Pani Burmistrz już gańby ni mo? Koniec świata. Idzie sie wk... znerwować, ale tak je prawie w kożdym mieście i chyba ni ma co walczyć....
Napisany przez ~Inkszy Rydułtowik, 11.01.2013 23:50
Najnowsze komentarze