Szanowny Panie Henryku, przyczyny są dość proste: polska kolej to od 20 z górą lat koryto do karmienia zbyt wielu nierobów. Zacznijmy od uposażeń zarządu - prezes PKP zarabia 59 tysięcy na miesiąc, jego 7 zastępców każdy niewiele mniej. Doradza likwidatorom PKP firma consultingowa McKinsey która wsławiła się największymi wtopami stulecia - m.in. doprowadziła do upadku koleje brytyjskie i Swissair, a doradztwo to kosztuje 8 milionów. Za to panowie prezesi mają szkolenia i drogie wycieczki do Disneylandu: http://www.rynek-kolejowy.pl/37584/PiS_Polska_kolej_to_nie_Disneyland.htm Nic dziwnego zatem ze nie ma pieniążków na remont kładki w Nędzy i się je likwiduje, i ludzie będą ginąć pod kołami pociągów, bo pan prezes musiałby poświęcić kawałek wynagrodzenia na wymianę desek.
Napisany przez ~Emily, 09.01.2013 19:09
Najnowsze komentarze