Byłem na spotkaniu z władzami miasta w sp1. Brałem udział w najbardziej żenujących wyborach jakie można sobie wyobrazić. Totalna loteria, a to był dopiero początek. spotkanie trwało prawie 4 godzinę i ktoś z tylu sali użył elektronicznego papierosa... To był życiowy błąd tego faceta. Z tyłu sali ryknela lwica Kalinowska " pan dzieci truje !!!" pan z papieroskiem sensownie przeprosił i wytłumaczył się. Ryki Kalinowskiej jednak nie ustawały. Zaczynałem się martwic czy pani K. nie wystąpię komuś oczu w swej ekstazie. Na szczęście na ryku się skończyło i pogotowia i policji wzywać nie trzeba było.
Napisany przez ~bylem widzialem, 29.12.2012 20:42
Najnowsze komentarze