To jest nic, mój znajomy jest bezrobotny po studiach, w PUP od ponad roku i znalazł sobie sam propozycje pracy. Wiecie co powiedziała mu pani z pupu? Że musi go wysłać na szkolenie aktywizujące, bo raz w roku muszą coś zrobić żeby stworzyć pozory że coś robią. Znam takich przypadków więcej. Znajoma po szkole była w PUPie rok i ANI JEDNEJ OFERTY nie dostała. Sama miała sobie szukać. Ok. Inna znajoma która ma stażu pracy kilka lat zapisała się do PUP bo wychowuje dziecko. Niestety, załapała się na zasiłek. Co zrobiły panie w PUP? Po 3 dniach zaproponowały jej 5 ofert pracy! A jak nie pójdzie to zasiłek straci. Tak się dba o ludzi i szuka im pracy w wodzisławskim PUPie.
Napisany przez ~anonim, 05.12.2012 11:47
Najnowsze komentarze