Po prostu, nasz większy był sekcją tego małego - głównego w Raciborzu. W rezultacie oszczędności udupili nasz. Proponuję się przejść i zobaczyć jak przez 3 lata zarósł teren i jest sukcesywnie rozkradany. Przykro się patrzy na to wszystko. Mam zdjęcie z 2008 roku jak stacjonowała tu jeszcze mała lokomotywa manewrowa SM03. Był klimat. Siedząc na balkonie wieczorami było słychać jak wagony się zderzają podczas przetoku i inne odgłosy z warsztatu. I ta charakterystyczna syrena SM03. Ile się zawsze z ojcem przesiedziało na kładce nad torami której nie ma i patrzyło się jak SM31 przetacza długie składy, które to wyjeżdżały nawet pod sam p.o. Wodzisław Śląski Radlin. Tak, to prawda Racibórz miał więcej pociągów pospiesznych. Ubolewam nad tym, pociągi trasowane są okrężną trasą. Są to absurdy. Jednak kiedyś był u nas gigantyczny ruch towarowy, mogę nawet nieśmiało stwierdzić że większy niż w Raciborzu. Węgiel z Jastrzębskich kopalń (po części), KWK 1 maja i KWK Marcel szedł do Wodzisławia. 6 kierunkowy węzeł, z opowiadań wiem, że co parę minut jechał pociąg, nie dało się przejść przez tory koło nastawni WSB (przejazd na starej Jastrzębskiej). Pociągi np. do Skoczowa i do Chałupek odjeżdżały równocześnie z Wodzisławia! Czyli jechały łeb w łeb do Turzyczki (no nie do końca bo na torze do Jastrzębia było 70km/h a do Chałupek 60km/h). Co nie zmienia faktu, że była na pewnym odcinku jazda równoległa. To musiało wyglądać dopiero, teraz trudno to sobie wyobrazić widząc gnijące podkłady i rowerową prędkość na linii do Chałupek.
Napisany przez Artur Klimek, 22.11.2012 10:08
Najnowsze komentarze