Na początku pierwszej kadencji nasz pan prezydent M.K. postanowił ostro wziąć się za racjonalizowanie wydatków miasta i kierowce miejskiej limuzyny przesunął na inne stanowisko. On prawo jazdy ma, on sobie sam będzie jeździł. Pierwszy służbowy wyjazd, gdzieś w rejon skoczowa, ustronia panu prezydentowi pomyliły się chyba pedały i dość konkretnie przyłożył do innego auta. Nasze miejska limuzyna krótsza o dobre pół metra, koszt naprawy 10-14 tys zł. Taki to nasz oszczędnościowy odkrywca ;)
Napisany przez ~Ciekawostka, 21.11.2012 16:38
Najnowsze komentarze