Jak tak czytam niektóre komentarze, to mam tylko jedną refleksję: żal, że mają Państwo kulturę i książki "w głębokim poważaniu", tutaj aż kipi od złości, zawiści, chęci wbijania szpili wszystkim, włącznie z Malickim. Artykuł odebrałam w pozytywnym znaczeniu na korzyść Biblioteki i poprzedniej dyrektorki. Może trzeba zrozumieć, że nie wszystkie zmiany są dobre... rozliczać z pracy nowo osadzonych na stołkach, bo to normalne w każdej instytucji, pensji nie powinno się brać "na piękne oczy" czy za koligacje rodzinne... A teraz oczekuję plucia w związku z moim postem, bo dyskusja tu na takim poziomie... Zero dyskusji, zero poprawnej polszczyzny, zero właściwej ortografii (a w nabywaniu tych umiejętności pomaga czytanie książek). Domaganie się szacunku, kiedy w tym samym momencie obraża się innych, mija się z celem. Pozdrawiam "mieszkańca" :) i pozostałych też . Dodam, że statystyka i wskaźniki służą ocenie pracy, w tym przypadku głównie samorządu... tak zrozumiałam pismo prof. Malickiego.
Napisany przez ~obiektywna, 27.10.2012 09:12
Najnowsze komentarze