Taka ta reforma oświaty. Pan Ogrodnik i Pani Kalinowska najpierw zjedli swoje obiady, czyli dwudaniowe z deserem. Potem otarli usta i kombinowali jak tu zracjonalizować oświatę. Wymyślili: pierwszy etap tej reformy to ugotować dzieciakom pyszne "obiady jednodaniowe" (zupa). Drugi etap tej reformy to będzie chyba dać na obiad bułkę z serem zamiast zupy. Nie wiadomo co wymyślą w trzecim etapie reformy. Można się spodziewać wszystkiego, bo brakuje pieniędzy wskutek genialnego zarządzania miastem
Napisany przez ~buła, 20.10.2012 01:19
Najnowsze komentarze