Do ~P. D . :) Ni ma żech rychtyk pewny, ale chyba to je szczotka do ubrania? U nas sie też godało "kartacz" - ale to chyba bardziej z czeskiego. Wiele wyrazów niestety odeszło w zapomnienie, razem z naszymi dziadkami.:( Moi godali jeszcze: fynsterbret, kinderbret, giskana, handszuły, szwester, dochtor,..... Jeszcze moj fater godoł: szwigermuter, zicherongi, ja też do dzisiaj używam wyrazów: szteker i szalter, briftasza i hołzyntregi, sztreka i rant, ale już zamiast kronlojhter z byrnami, powiym żyrandol z żarowkami. Tak nas spolszczyli...
Napisany przez ~Szlezsko, 18.10.2012 16:03
Najnowsze komentarze