Tworzenie problemu "walki z wprowadzeniem śląskiej gwary" jest kompletną bzdurą. Gwara była tylko i wyłącznie językiem potocznym, tak jak w wielu innych ośrodkach wiejskich. Zawsze było tak że Ślązak mający jakiekolwiek aspiracje edukacyjne ponad zawód rolnika czy robotnika, musiał znać jakiś język europejski. Głownie polski czy niemiecki. Po to choćby by poznać kanon światowej literatury, czy inne źródła wiedzy potrzebne w kształceniu na wyższym niż podstawowy poziomie. Język śląski nigdy nie istniał w sensie jakieś państwowości ani jako język źródeł wiedzy powszechnej czy nauki. Niestety na Śląsku, z różnych względów, nie było jakiegoś powszechnego etosu zdobywania wykształcenia. wręcz czasami na odwrót, kiedy określenie ""wyedukowany" miało wydźwięk pejoratywny. I tak zostało dużo osób, z kiepską znajomością jakiegokolwiek języka literackiego, utrudniającą komunikację z innymi i zrozumienie świata. Zrodziło to poważne kompleksy, których ujścia szuka się teraz tworząc różne teorie spiskowe i próbując na siłę robić ze śląskiej gwary, coś czym nigdy nie była i z obiektywnych powodów nigdy nie będzie.
Napisany przez ~prawda, 18.10.2012 10:46
Najnowsze komentarze