Powtarzam: nie współczuję nikomu kto swoim zachowaniem ryzykuje zdrowie i życie innych. Czy jeżeli dziecko zapłacze to natychmiast należy puścić kierownicę? Nie można zjechac na pobocze? Czy jeżeli banda durniów doskonale wie np. że nie rozmawia sie przez komórki w trakcie prowadzenia, to mam im wspólczuć że narażają innych? Jeżeli jadę za samochodem kierowanym przez kobietę wiozącą dziecko ( "uwaga dziecko" na tylnej szybie), która rozmawia przez telefon trzymając przy uchu, to pytam: kogo ona naraża? Czy ma świadomość że naraża własne dziecko , a o innych użytkownikach drogi nie wspomnę? Skończcie z głupawą tolerancją!
Napisany przez ~Podpisz się..., 07.08.2012 15:00
Najnowsze komentarze