sluchajcie ludziska ja was doskonale rozumiem ale jest jedno ale,skad wy wiecie na jakich zasadach chlopak jechal ta kopara?skad mozecie wiedziec czy ta jazda nie zalezala od jego pracy moze zostal zmuszony do tego ,bo mu majser kazal bo jakby niejechal stracil by robote ,a wiadomo jak teraz z praca kazdemu sie moze cos takiego przytrafic a wy jestescie tacy madrzy po szkodzie,rozne sa sytuacje a na ten temat to cos wiem bo moja mame tez auto potracilo i tez smiertelnie , facet jechal dwa razy szybciej niz mozna bylo i wpadl w poslizg i tez byla na przejsciu krok ja dzielil od wejscia na chodnik jak w nia wjechal to leciala przez 10 m dalej i co mam goscia pobic , zabic albo udusic za to . gosciu dostal poltorej roku w zawieszeniu na trzy lata ,ale kara mu minie lecz sumienie bedzie go gryzlo do konca zycia a swieta bozego narodzenia utkwia mu w pamieci do konca zycia bo wypadek mial miejsce w tym czasie,wiec nieosodzajcie kogos bo nigdy nie wiadomo co was czeka.
Napisany przez ~Podpisz się..., 22.06.2012 00:00
Najnowsze komentarze