Wierzę w to,że każdy ma swoją śmierć przeznaczoną w danej sekundzie,minucie,godzinach swojego życia.Tak mi przykro,ciężko nie mieć pretensji do Boga,za to,że jedni mają życie usłane od narodzin do śmierci,tonąc w luksusach a inni mają pod górę całe życie,tracą ukochane osoby,zostają sami z bagażem wspomnień,które pozostają już tylko fikcją a nie żywym obrazem.Choć marne to pocieszenie dla rodziny,oglądając obrazy tego świata,to powiem tylko tyle,że śmierć nie będzie miała ostatniego słowa.Choć dla Jej oczu słońce ziemi zgasło,to wierzę w to,że wiecznie świeci w niebie.Wszyscy się tam spotkacie,to tylko kwestia czasu.Ona już sobie zapracowała na niebo,była dobrą osobą,teraz będzie Wam pomagała byście się kiedyś spotkali.Cierpienie ziemskie,nie jest ani w połowie tak silne jak cierpienie spowodowane wiecznym potępieniem.Umiera ciało,dusza odchodzi do Boga a wspomnienia pozostają na zawsze,nikt wam ich nie odbierze
Napisany przez ~ks , 28.05.2012 13:56
Najnowsze komentarze