Wydaje mi się, że jednym z grzechów jakich dopuściły się nieświadomie media - jest upodmiotowienie jakiegoś skrajnego nurtu i przedstawienie go jako jednej z istotnych stron debaty. Jeśli z jednej strony przedstawia się ekspertów, rząd, premiera, komisję sejmową, a z drugiej - kilkuset radykałów wystających na Krakowskim Przedmieściu - to można ulec złudzeniu, że Polska podzielona jest właśnie na pół. Podczas gdy Polska nie jest podzielona na dwie równe połowy, tylko mieści w sobie zarówno większość zmęczonych i zniesmaczonych, jak i kilka procent nie potrafiących pogodzić się z bezsensem niektórych przykrych zdarzeń i polskiego :"akoś to będzie" - szukających ukrytego sensu, idei mesjanizmu, spisku. Ale nie dajmy się zwariować. Po prostu 1% ekstremalistów korzysta (poniekąd słusznie) z prawa do przedstawiania swojego zdania. Ale widać już dizsiaj, że zdecydowana większość Polaków zainteresowana jest swoimi rodzinami, pracą, walką z kryzysem, zapewnieniem bezpieczeństwa swoim bliskim a nawet pogodą - a nie debatowaniem nad tym, czy tupolew powinien skosić brzozę, czy brzoza tupolewa. Ja już w każdym razie odpuściłem...
Napisany przez ~Bosman Żorż, 11.04.2012 21:25
Najnowsze komentarze