Idea ze szkoleniem dzieci jest b. dobra, one są przyszłością, dzieciaki trzeba szkolić. Co do ratowników czy lekarzy to jak wszędzie znajdziemy super ratownika/lekarza który ma serce i myśli i znajdziemy kolesia co po prostu robi to od niechcenia. W ratownictwie ważna jest przede wszystkim szybkość działania i podejmowania decyzji a także umiejętność korzystania z nowoczesnych technik jakie od niedawna są możliwe. Jak przypomnę sobie akcje z 2011 w Mszanie, kiedy chłopaka z złamanym kręgosłupem z masowego wypadku wieziono do szpitala w Jastrzębiu, później gdy tam nie było miejsca na OIOM do Wodzisławia a w końcu do szpitala ortopedycznego bodajże do Piekar Śląskich to zastanawiam się czy ratownikom i dyspozytorom nie trzeba szkoleń! Czy ktoś w ogóle myśli? Dodam tylko, że w tym czasie helikopter LPRu stał w Gliwicach i powinien być dysponowany natychmiast na taki wypadek przez dyspozytora pogotowia albo ratownika z karetki. Jak widać jednych i drugich w tym dniu totalnie przyćmiło... Co do idei cieszę się i mam nadzieję, że ratownicy z Wodzisławia są w stanie zrobić szkolenia dla dzieci nawet za darmo. No i w Wodzisławiu w końcu nowa karetka za tego waszego powypadkowego Sprintera potrzebna jest od zaraz. Nowoczesny sprzęt konieczny a złomy macie,niestety. pozdrawiam!
Napisany przez expert, 10.04.2012 18:49
Najnowsze komentarze