Znam górników z trzech kopalni, żaden nie narzeka na kase. Tylko chwalą się jak im szybko szychta mija przy wciskaniu knefli. Dwie godziny dziennie w szatni, potem półtora na dojście, podział roboty i faktycznie 4 godziny pracują. A że praca niebezpieczna? Chyba nie bardziej niż kierowca czy spawacz, a tych jest znacznie więcej i nie narzekają i nie pyskują tak głośno. Poza tym ulgi, dodatki i obnizony wiek emerytalny czynią z górników klasę uprzywilejowaną. Stąd słuszne głosy krytyki, nie dziwcie się.
Napisany przez ~knefel, 19.03.2012 14:06
Najnowsze komentarze