Problem w tym, że prawdziwi ateiści to margines. Dajmy na to kwestię aborcji. Normalny ateista przyznałby, że życie jest tylko jedno, niepowtarzalne i, że powinno się je chronić za wszelką cenę. Tymczasem płytka większość ateistów twierdzi, że wolno mordować nienarodzone dzieci, bo to służy rozwojowi nauki albo potwierdza wolność człowieka albo jeszcze, że dopiero w momencie narodzin płód staje się człowiekiem(co z biologicznego punktu widzenia jest totalną bzdurą). I na tej zasadzie można mówić o innych kwestiach np in vitro. Nawet Masoni elita ateistów/wolnomyślicieli zostali zdetronizowani, a ich dawne zasady (na przykład dogmat kretaora, nieprzyjmowanie płci pięknej i podlegającej szczególnej ochronie) zostały wypaczone przez ruchy socjalistyczne podszywające się dzisiaj pod Masońskie(vide wielki wschód Francji i większość innych nieanglosaskich pseudomasońskich ruchów). Dlatego jeśli dyskutujecie z ludźmi wiary powinniście jasno określać z której kategorii jesteście, bo dzisiaj ateistów jest jak psów, a każdy innej maści... i większość nierasowa.
Napisany przez ~anty katolicy gowno warci, 17.03.2012 12:27
Najnowsze komentarze