Nic dziwnego, szukajcie w Raciborzu swoich bohaterow: Mularczykow, Pietrzykowskich, Migalskich, Brzoskow, etc. Drugie pokolenie po przybyszach. Wyszkolili sie i pitli tam gdzie pelna micha i juz nie tworza na miejscu wartosci dodanej . A na bramie zakladow po ogloszeniu o prace za 1,2 tys. zl cale chmary z radoscia sie pchaja: "Ja chce, ja bede tu orac". Kto ambitny wyjechal a zjechalo na wymiane z okolicznych wioch pospolstwo dla ktorych R-rz to centrala, ale ich potomkowie i tak stad wyjada. Nie ma korzeni - nie ma podstaw dla sukcesu miasta. Taki Przystanek Racek.
Napisany przez ~Donkey, 24.02.2012 23:33
Najnowsze komentarze