"Stopniowo zmniejszano również prędkość przejazdową pociągów, najpierw z 70 kilometrów na godzinę na 50, a obecnie na 30 kilometrów na godzinę" - Robicie z ludzi idiotów i tyle. Na Wodzisław - Chałupki nigdy nie było 70km/h. Chyba się wam pomyliło ze szlakiem Wodzisław - Turza Śląska, tam i owszem była taka prędkość. Na Wodzisław - Chałupki było 60km/h i to jeszcze niedawno. W 2008/09 roku zaczęły się pierwsze ograniczenia punktowe, aby w końcu na całym odcinku dać prędkość szlakową 30km/h. I nie było żadnej 50tki w tym czasie. Jak już robicie artykuł to piszcie prawdę. O tytule artykułu już się nie wypowiadam. Co do zamknięcia linii. Skoro w 2013 roku jest dopiero szansa na pozyskanie środków na remont tej linii, linia ta spokojnie przetrwa. W najgorszym razie dadzą na niej kosmiczną prędkość 10km/h. Nawet jeśli by zamknięto odcinek z Wodzisławia do Chałupek, linia z Rybnika do Wodzisławia będzie funkcjonować. Ruch osobowy przez pewien czas uchował by się na końcowej stacji, pozostałe tory dalej by służył jako odstawcze dla wagonów towarowych. Jednak ten artykuł ma nam pokazać najgorszy scenariusz linii 158, nie po to, żebyśmy to mówili jak to źle jest i jaki to jest bezsens, ale żebyśmy odpowiednio szybko zareagowali i żeby linia 158 nie skończyła tak jak linia 159 (Wodzisław Śląski - Jastrzębie Zdrój - Pawłowice, Żory - Orzesze). Pozdrawiam.
Napisany przez ~Arczix, 01.02.2012 23:33
Najnowsze komentarze