:)-Historia PRLu jest całkiem inna. Otóż Polska żyła dzięki Śląskowi za PRL. Węgiel był towarem eksportowym, za który dostawano dolary, to pozwoliło aby za dolary z węgla, płacić ludziom wypłaty nie mal w całej Polsce i dopłacać do innych zakładów pracy. Gdyby nie te dolary to PRL zbankrutuje . Dlatego własnie władza PRLu tak dmuchała na Śląsk i go "rozpieszczała". Ale tylko tych, co pracowali w górnictwie, ewentualnie w hutnictwie. Po prostu chciała ich zachęcić do pracy na kopalni, bo dzięki kopalni to Polska nie zbankrutowała. Ślązoki jak nikt w Polsce, nienawidzili komunistów, dlatego nie szło spotkać milicjanta-Ślązoka, czy ormowca-Ślązoka. Wstąpienie do parti, lub do milicji było dla Ślązoka hańbą na honorze, dlatego na Śląsku milicjanci, ormowcy czy inne szumowiny to byli gorole, bo zarobki te same co na kopalni, te same przywileje a praca lekka i można było bezprawnie kraść. Gorole nie mieli problemu z tym ,żeby wstapić do partii i podjąć służbę w milicji. Zresztą co tu dżo mówić, patrz na Profesora Nowaka, teraz wieki antykomunista, wielki Polak, a za PRLu członek PZPRu. Hanys nie dostawał posad ani wysokich stołków, bo nie chciał się zapisać do PZPR, taka jest prawda że hanys wolał całe życie przy łopacie bakać, niż złamać swój honor i do komunistów się zapisać.
Napisany przez ~Prowda , 21.01.2012 09:28
Najnowsze komentarze