Pospisz się-Jak tu z tobą gadać, skoro ty o historii II wojny nawet pojęcia nie masz. Mój dziadek dostarczał amunicję na front, front jest zawsze oddalony od magazynów i wpadka w ręce obcej armii była czymś normalnym. Po za tym jak dostał się do niewoli, to Niemce mogli go pocałować....Na wojnie nikt nie szukał szeregowca, po prostu zaginął w drodze na front i tyle, albo zginął albo dostał się do niewoli, nikt się tym nie przejmował. Większe zagrożenie było w tym, że Francuzi go zastrzelą, to była wojna i francuzom mogła się nie chcieć , wziąść ich do niewoli. Zresztą sam dziadek mówi że dużo nie brakowało, a francuski patrol by ich zastrzelił. W niewoli mieli głód, dopiero było i m dobrze, jak francuzi oddali ich Anglikom, wtedy Anglicy w końcu wierzyli że to nie są Niemce i że nie chcą walczyć za Hitlera....Jak wojna się skończyła, to Anglicy proponowali im aby zostali w Anglii, wielu zostało, dziadek chciał wrócić na Śląsk, mimo że mu mówiono że tu jest bieda i tragedia, że Rosjanie itp, ale chciał powrócić na Śląsk. Za to Polacy wsadzili go do pierdla. Tacy są właśnie Polacy, ale nadejdzie dla was dzień zapłaty a dla nas dzień zemsty.
Napisany przez ~hanys, 18.01.2012 20:13
Najnowsze komentarze