Ku przestrodze - odnośnie P. Elwiry K i firmy DrukArt Ja poszłam na rozmowę do firmy DrukArt (ul. Środkowa - wydawca "Napędy i Sterowanie") i obiecali mi, co z resztą było zapisane w ofercie pracy zamieszczonej na stronie Powiatowego Urzędu Pracy, że będzie to umowa o pracę. Jednak jak przyszłam pierwszego dnia okazało się, że jest to umowa zlecenie... Do tego Pani E.K. zapewniała na rozmowie o zarobkach rzędu 1700zł na rękę a jak przyszło co do czego, to była minimalna pensja. Niechętnie zabierała się za wpłacenie do ZUSu a o składkach chorobowych w ogóle nie było mowy. Zadania też miały być inne, generalnie trzeba było ją nagrać -to co mówiła na rozmowie kwalifikacyjnej a co było jak przyszłam do pracy... a jak wyglądał dzień pracy? Nie można było porozmawiać z żadnym współpracownikiem tylko patrzeć w monitor. O przerwie można było zapomnieć. Ponadto jeśli wystawia ofertę pod koniec roku to jest pewne, ze chce Was wykorzystać - da umowę na 3 tygodnie niby próbną a potem do widzenia. Jest to oszustka jeśli chodzi o bycie pracodawcą.
Napisany przez madleen, 07.12.2011 00:03
Najnowsze komentarze