Skoro PWSZ wypuszcza najwięcej wuefistów, pedagogów i socjologów to logiczne że i wśród bezrobotnych będzie ich więcej niż przykładowych fizyków, których w raciborzu się nie kształci a w innych uniwersytetach także ich mało. Czy jeśli wśród zarejestrowanych bezrobotnych mniej fizyków niż socjologów to to znaczy, że socjolog to zawód deficytowy? No weź pan pokręć trochę tą "głową", może wpadnie pan na to, że wśród bezrobotnych mniej fizyków niż socjologów bo ogólnie w Polsce mniej jest absolwentów fizyki niż socjologii! Swoimi wypowiedziami niszczy pan rynek pracy, kreuje pan bezrobocie zamiast je ograniczać, bo jeśli ktoś się nabierze na te pana "złote myśli" i zostanie tym przykładowym fizykiem to szybko się zorientuje jak na rynku pracy dostanie w dupę, bo wśród fizyków, chemików i innych podobnych ścisłowców bezrobotnych jest prawie dwa razy więcej niż wśród socjologów. Chyba że zbyt mała liczba bezrobotnych to problem dla PUP, który potrzebuje ich więcej by zapewnić sobie etaty. W takim razie mów pan dalej te bzdety o zapotrzebowaniu na inżynierów, to
Napisany przez ~absolwentka cd, 08.11.2011 15:56
Najnowsze komentarze