Warszawa pojawila sie tylko w kontekscie pochodzenia firmy. Wszyscy pieja nad Warszawa, stawiaja sobie pomniki pracowitosci. Temat dotyczy niesolidnosci i nieterminowosci, ktora moze skutkowac brakiem dotacji. Przetargi ustawiane sa teraz tak, ze wygrywa najtanszy - zapomniano juz, ze przetarg powinien wylaniac najlepsza oferte, a oferta nie zawsze rozumiana jest jako cena. Przy inwestycjach takich jak ten orlik, gdzie jest ryzyko utraty pieniedzy (w zasadzie jest to forma kosztu alternatywnego) - powinny byc wlasciwe zapisy w umowie, ktore by to regulowaly. Przetarg nie okresla bowiem tylko tego, co jest do zrobienia, ale rowniez w jakich ramach czasowych. Przystepujac do przetargu kwotujemy przy zalozeniu, ze termin zostanie zachowany. W przypadku niezachowania terminu mozna zastosowac kary (przy zalozeniu, ze brak terminowosci byl spowodowany przez wykonawce a nie sily od niego niezalezne, np szeroko rozumiane force majeure)
Napisany przez ~Old Touareg, 08.10.2011 08:07
Najnowsze komentarze