ja też wyprowadziłem sie z osiedla z powodu sasiadów - ale masz rację "lokator" prezes sółdzielni "Kutny\" nic nie wskóral nic nie pomógł, policja mnie kazała podać sąsiadów do sądu, a spółdzielnia nigdy nie pomogła, nigdy, nawet jak libacje trwały do 3 nad ranem przez 2 lata a w domu malenkie dziecko.. jak wywiesili kartki z zalegającymi za czynsz to do godziny zerwali - to bandyta a nie prezes, a pani Kochel to się należy odszkodowanie od spółdzielni, wspólczuję Pani, chyba że sama sie stamtąd pani wyniesie.
Napisany przez ~lokator 2, 23.09.2011 21:56
Najnowsze komentarze