Moja opinia na temat dwuzjezycznych tablic jest taka, ze byc ich nie powinno. Mniejszosc, nie mniejszosc, tu jest Polska poki co...(mam nadzieje, ze Slask sie kiedys odlaczy) i poki co jezykiem administracyjnym tego kraju jest jezyk polski. Od 10 lat mieszkam w USA i wkurzam sie tu nad podobnym zjawiskiem, a mianowicie coraz czesciej, coraz bardziej widzi sie dwujezyczne napisy, angielskie i hiszpanskie na absolutenie wszystkim, od tablic informacyjnych w subwayu po instrukcje uzywania zapalek. Jezyk hiszpanski jest przepiekny i sie go ucze, ale uwazam, ze skoro tu sa Stany, jezyk oficjalny to angielskie, wiec po co ta dwujezycznosc. Nie rozumiem, dlaczego kiedys imigranci byli w stanie przy odrobinie ambicji nauczyc sie jezyka swojej ojczyzny, a dzisiaj trzeba wszystko im tlumaczyc.... Jesli Slask kiedykolwiek otrzyma autonomie, co przy tych mocno, pazernie uczepionych Polakach moze byc trudne, to wtedy dlaczego nie - zamiescmy tablice po slasku. Debata nad tym, czy jezyk slaski (tak, istnieje taki ludzie, pokroju Wagarowiczki) jest dialektem, czy tez osobnym jezykiem nadal trwa. Bibliotek Kongresu US przyznala nam ISO i status osobbnego jezyka!!! To moze i Polacy strzepna z siebie te ciemnote i zacofanie, i zorzumieja, ze Slask i Slazacy to osobna kultura i najwyzszy juz czas, aby to zaakceptowac i uhonorowac, nie zas jak od dekad tepic nasza mowe w szkolach, gdzie zabranialo sie nam mowic i pisac po slasku, gdzie tak naprawde historie slaska "lizalo sie" po wierzchu... Slask to cudowne miejsce, z ktorego RDZENNI mieszkancy sa coraz bardziej otwarcie dumnii to jest wsoaniale wlasnie! Pozdrawiam wszystkich zza oceanu, ale sercem zawsze w Rybniku!
Napisany przez ~Sasiadka, 04.08.2011 12:36
Najnowsze komentarze