mam wrażenie że motocykliści żyją w takim światku fantazji, jadąc ostro motorem są w centrum uwagi ogółu , co pozwala im choć na chwilę stać się swoistym bohaterem, myślę że często w ten sposób nadrabiają swoje kompleksy... poza tym motocyklista swoje bohaterstwo mógłby wykazać na torze wyścigowym, lecz jestem przekonany że ci którzy szarżują po mieście zawsze stanowili by na tym torze szaruśki ogon, tył tyłów, bowiem ich umiejętności pozostają na dość niskim poziomie
Napisany przez ~lolo, 02.05.2011 10:50
Najnowsze komentarze