Sobota, 6 lipca 2024

imieniny: Dominiki, Gotarda, Agrypiny

RSS

Poznajemy Utex ROW Rybnik

08.02.2011 00:00 red
Gabriela Wistuba, prezes klubu. Była koszykarka ROW Rybnik.

1. Kariera...
Ta związana z koszykówką: zawodniczka KS ROW Rybnik od roku 1976 do 1989 z przerwą na okres studiów (AWF w Katowicach 1982 – 1987). Wtedy reprezentowałam barwy AZS AWF Katowice w pierwszej lidze (teraz ekstraklasa). Mistrzostwo Polski juniorek w 1982 z KS ROW, reprezentacja Polski kadetek na mistrzostwach Europy, gdzie Polska zajęła 8. miejsce.

2. Największy sukces w przygodzie ze sportem…
Wierzę, że ciągle przede mną, a tak naprawdę to przyjaźnie zawiązane dawno temu w czasach, kiedy byłam czynną zawodniczką i które nadal trwają. Sukcesem jest również fakt, że mamy ekstraklasę w Rybniku.

3. Największa porażka...
Nie wygrałam jeszcze w Totka (śmiech). Ale tak poważnie, staram się wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów i szybko o nich zapomnieć. W życie sportowca, obojętnie, zawodnika, trenera, czy prezesa, porażki wpisane są na co dzień, trzeba umieć się po nich podnieść „do boju”. Bez względu na ich skalę. Czasem rozczarowują ludzie, na których bardzo się liczy i to boli, ale też tylko jakiś czas. Cenię historię, ale wolę patrzeć do przodu, zawsze bardziej interesowało mnie jutro niż wczoraj, taka moja natura.

4. Gdybym nie była kim jestem to...
Byłabym matematykiem. „Liczby rządzą światem” jak mawiał Pitagoras. Właściwie to chciałam studiować – matematykę, tylko fakt grania w koszykówkę spowodował, że poszłam na AWF, ale wszystko jeszcze przede mną.

5. Najładniejsza rzecz jaką widziałam w życiu, to...
Codziennie je widzę… zachwyca mnie piękno przyrody, o każdej porze roku, twórczość człowieka w różnych dziedzinach, architektura, malarstwo, muzyka, a już najbardziej to podoba mi się uśmiech mojego… psa!

6. Gdybym była królem świata...
Zaszczepiłabym w ludziach więcej miłości. Do wszystkiego… to by dużo zmieniło.

7. Po zakończeniu kariery będę...
Prababcią! I matematykiem!

8. Wolny czas spędzam....
Jak wszyscy, kino, teatr, spotkania z przyjaciółmi, książka, no i  moje ulubione hobby, uwaga: robótki ręczne. Niektórzy mówią, że robię naprawdę piękne rzeczy.

9. Moim autorytetem jest...
Mama i suma doświadczeń ludzi wcześniej urodzonych, którzy zrobili coś wartościowego dla innych.

10. Ulubiony film...
Film: „Pożegnanie z Afryką”. Piosenka: różnie, całe życie lubię Julio Iglesiasa, ostatnio na nowo odkryłam Stinga, książka: „Trzech panów w łódce, nie licząc psa”, fragment, gdy bohaterowie pakują się na rejs łódką po Tamizie, a pies Montmorency ma wtedy niezłą zabawę... To każdego wyciągnie z najgłębszej melancholii…

11. W ludziach najbardziej nie lubię…
Głupoty, chamstwa, fałszu.

12. Kibic jest dla mnie...
Najważniejszym elementem układanki pt. „Sport”. Bez kibica sport nie ma sensu. Nie wyobrażam sobie koncertu bez publiczności.

13. Ulubiona pora roku...
Wiosna, ponieważ wszystko budzi się do życia. Lato, ponieważ jest cieplutko no i są wakacje. Jesień, ponieważ jest „złota” w Polsce i zaczyna się sezon koszykówki. Zima, ponieważ lubię jeździć na nartach.

14. Moja rodzina...
Mąż Karol, córka Wiktoria no i pies Figa.

15. Pytanie, na które chciałabym odpowiedzieć a nikt mi go nigdy nie zadał...
Nie wiem jakie jest pytanie, ale odpowiedź brzmi: „To kwestia czasu”.

  • Numer: 6 (222)
  • Data wydania: 08.02.11