Niedziela, 16 czerwca 2024

imieniny: Aliny, Justyny, Benona

RSS

Antonio się obudził

24.06.2008 00:00
RKM przegrał w Poznaniu 47:44. Było gorąco, były niespodziewane sytuacje i świetny finisz naszych zawodników. Zabrakło tylko punktów...
Zaczęło się planowo – juniorzy Pawlaszczyk i Mitko nie mieli wiele do powiedzenia w biegu młodzieżowym. W niedzielne popołudnie na stadionie w poznańskim Golęcinie temperatura przekraczała 30 stopni, a zawodnicy pocili się niemiłosiernie. Miejscowi zaczęli się jednak pocić dopiero po 12. wyścigu, bo wcześniej kontrolowali przebieg spotkania. Wyścig 13. – Świderski i Lindbaeck wygrywają 1:5. Chwilę później znów świetny start rybniczan i podwójne zwycięstwo – tym razem na metę pierwszy wpadł „Toninho”, a za jego plecami Roman Chromik. Miejscowi prowadzili 44:41 i jedyne co mogło sprawić, że RKM wywiezie z Poznania dwa punkty, była kolejna podwójna wygrana w 15. biegu dnia. Ale sen się nie spełnił – wygrał Adam Skórnicki. Kuciapa i Świderski bardzo się starali, ale to było za mało na lidera miejscowych.Wielki plus dla trenera RKM Mirosława Korbela – prewencyjnie odstawił od składu po drugim wyścigu Rosjanina Denisa Gizatulina. Już kolejny raz ten zawodnik zagrał kibicom na nosie – wygrał pierwszy swój wyścig, w kolejnym się nie liczył. Tak było już w tym roku wiele razy – zawodnik, który potrafi doskonale punktować w Rosji, dobrze prezentuje się w eliminacjach imprez indywidualnych, w barwach RKM prezentuje się przeciętnie. W naszym zespole solidnie punktowała czwórka zawodników, ale zabrakło wsparcia juniorów. Trudno myśleć o wygranej, jeśli 13 punktom wywalczonym przez młodych zawodników z Poznania przeciwstawiamy ledwie trzy oczka Patryka Pawlaszczyka. Michał Mitko na torze nie istniał, a Sławomir Pyszny wyjechał pod taśmę tylko raz i po dobrym starcie całkowicie zagubił się w pierwszym łuku. A szansa na wygraną w Poznaniu była – miejscowi nie mieli w składzie kontuzjowanych Łukasza Jankowskiego i Zbigniewa Sucheckiego. Zawiódł debiutujący w barwach PSŻ Fin Kauko Nieminen, słabo jeździł też Grzegorz Kłopot. Czwórka: Skórnicki, Kościuch, Trojanowski i junior Daniel Pytel wystarczyła jednak do zwycięstwa nad RKM. Cieszyć może dobra postawa Antonio Lindbaecka, który jeździł nie tylko ambitnie, ale też potrafił zadbać o interes drużyny. Nieźle prezentował się też Maciej Kuciapa, ale chyba błędem było wystawianie go w roli jokera w ósmym wyścigu dnia. To jeszcze nie ta forma... Poza tym, skoro tradycyjnie najlepszym zawodnikiem RKM był Piotr Świderski, to zdecydowanie na niego powinien postawić Mirosław Korbel. Po tej porażce nasz zespół „umocnił się” na siódmym miejscu w pierwszoligowej tabeli. Do szóstej pozycji, gwarantującej spokojne utrzymanie w lidze, tracimy już cztery punkty. A to dzięki niespodziewanej wygranej Daugavpils z Polonią Bydgoszcz. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas długi sezon – mecze barażowe z drugim zespołem drugiej ligi coraz bliżej...
 
PSŻ: Skórnicki 12 (2, 3, 1, 3, 3 ), Nieminen 2 (0, 1, 0, 1, 0 ), Kościuch 11 (3, 3, 2, 3, 0 ), Kłopot 1 (t, 1, w, –), Trojanowski 9 (2, 2, 3, 0, 2 ), Dziatkowiak 3 (3, 0, 0), Pytel 10 (2, 3, 1, 2, 2).
RKM: Gizatulin 3 (3, 0, –, –), Lindbaeck 8 (1, 2, 0, 2, 3 ), Chromik 8 (2, 0, 3, 1, 2 ), Kuciapa 10 (1, 3, 2!, 2, 0, 2 ), Świderski 12 (1, 2, 3, 2, 3, 1 ), Pyszny 0 (–, 0, –, –), Mitko 0 (0, 0), Pawlaszczyk 3 (1, 1, 1).
Sędziował: Leszek Demski (Ostrów Wielkopolski), widzów 5000.
 
Tomasz Nowakowski
  • Numer: 26 (85)
  • Data wydania: 24.06.08