Czwartek, 23 maja 2024

imieniny: Iwony, Emilii, Dezyderiusza

RSS

Trzydzieści osiem zwrotek

11.09.2007 00:00
Od 11 lat w Kłokocinie działa zespół śpiewaczy Józefinki. Tworzą go emeryci, którzy kochają muzykę i spotkania z innymi ludźmi.

Wszystko zaczęło się od obchodów Dnia Kobiet, które zorganizowało Koło Emerytów i Rencistów. To właśnie podczas tego spotkania zrodził się pomysł, żeby stworzyć zespół muzyczny. Było to 11 lat temu.

Spotkanie założycielskie odbyło się 19 marca. To ważna data, bo od niej wzięła się nazwa zespołu. – Ówczesny proboszcz wymyślił, żeby zespół nazwać Józefinki. 19 marca wypada Józefa, a poza tym jest on patronem naszej parafii. Na dodatek pierwszy nasz akordeonista też był Józef – tłumaczy Alojzy Krawczyk, założyciel i kierownik zespołu.

Na początku śpiewało w nim 15 osób, teraz jest 10 pań i 6 panów. Najmłodsi członkowie mają pięćdziesiąt kilka lat, najstarsi 75. Cztery lata temu do grupy dołączyła Róża Marcisz. – Przeszłam na emeryturę, więc miałam czas. Koleżanki namówiły mnie, żebym wstąpiła do Józefinek. Kiedyś, jeszcze w technikum, śpiewałam w międzyszkolnym zespole – opowiada.

Ona, jej koleżanki i koledzy spotykają się na próbach co tydzień, co zostało odnotowane w jednej z piosenek: „W każdy wtorek się spotykomy i śpiewomy dwie godziny, a czasem dłużej, ale to wtedy, gdy kiera mo urodziny...”. Jej autorem jest Alojzy Krawczyk, który tworzy wiele okolicznościowych utworów. Lecz w repertuarze Józefinek są przede wszystkim tradycyjne, ludowe piosenki.

– Są to piosenki zasłyszane u naszych babć. Jedna z nich, którą pamiętam do dziś, liczy 38 zwrotek – zdradza Maria Szulik, która śpiewa w zespole od początku jego istnienia. Tą właśnie piosenkę, członkini Józefinek zaprezentowała podczas Wojewódzkiego Przeglądu Zespołów Folklorystycznych „Wici” w Chorzowie. Co roku zespół z Kłokocina uczestniczy także w podobnych przeglądach i festiwalach w Brennej, Zebrzydowicach koło Cieszyna oraz Wodzisławiu. Regularnie odwiedza też Dom Pomocy Społecznej „Zameczek” w Lublińcu. Kilka lat temu podczas wyjazdu do Szczyrku spotkali mieszkańców tego ośrodka i zaprzyjaźnili się. Każda wizyta w Lublińcu jest dla Józefinek wielkim świętem, ale i ogromną lekcją pokory. –Zawsze jak tam pojedziemy, porozglądamy się, to przychodzi nam do głowy jedna myśl: tylu ludzi ciągle narzeka, zamiast cieszyć się z tego co mają – wyznaje Krawczyk.

Dlatego Józefinki jak tylko mogą, dzielą się swoją muzyką z innymi. Niedawno wystąpiły m.in.: na jubileuszu 15-lecia istnienia Miejskiego Domu Pomocy Społecznej.

Szef zespołu jest też liderem trzyosobowej kapeli Kondy, która nie tylko muzykuje, ale i bawi publiczność wicami oraz różnymi przypowiastkami.

Beata Mońka

  • Numer: 37 (44)
  • Data wydania: 11.09.07