„W ten sposób nie zbuduje Pan niczego". Wójt Gorzyc Daniel Jakubczyk polemizuje z sołtysem Józefem Sosneckim
GORZYCE Wójt Daniel Jakubczyk wszedł w polemikę z sołtysem Olzy Józefem Sosneckim w związku z wywiadem, który ukazał się na łamach "Nowin Wodzisławskich" oraz portalu Nowiny.pl „Sosnecki: Nie raz dawałem wyraz swojego niezadowolenia.
Szanowni Państwo,
Mieszkańcy Gminy Gorzyce
Na łamach „Nowin Wodzisławskich”, w ostatnim przed wyborami numerze, ukazał się wywiad z Józefem Sosneckim – radnym powiatowym i zarazem sołtysem Olzy. Nie miałem możliwości odniesienia się na łamach gazety do twierdzeń Józefa Sosneckiego jeszcze przed wyborami. Dlatego zamieściłem moją wypowiedź w Internecie, mając nadzieję, że dotrze do większości Mieszkańców naszej gminy, którzy będą mogli w ten sposób poznać prawdę.
Moi drodzy odnosząc się do wypowiedzi Józefa Sosneckiego zamieszczonej na łamach ostatnich „Nowin Wodzisławskich” wyjaśniam co następuje:
1. Pan Józef Sosnecki miał otwarte drzwi urzędu gminy praktycznie przez wszystkie godziny jego działania, wielokrotnie spotykałem się z nim również poza urzędem. Był częstym gościem zarówno u mnie jak i w poszczególnych referatach. Więcej, spotykałem się – również w gronie naszych sołtysów – z opinią, że jeden z sołtysów jest po prostu przeze mnie faworyzowany. Potężny zakres kanalizacji sanitarnej, termomodernizacja szkoły, budowa boiska szkolnego. To tylko kilka zadań zrealizowanych przez gminę w sołectwie w ostatnich 9 latach. Jeżeli mówi, że zabrakło mu „dialogu, rozmów, szczerości oraz prawdy” to mam wrażenie, że mówi po prostu o sobie i swoim zachowaniu.
W którymś momencie – który opiszę niżej – Józef Sosnecki zaczął najzwyczajniej w świecie unikać mojego biura. Miałem tego pełną świadomość. Próbowałem zapraszać na spotkania – od wielu miesięcy praktycznie zawsze znajdował wymówkę. Mimo tego cierpliwie patrzyłem na jego zachowanie i realizowałem kolejne zadania na terenie sołectwa Olza.
Nie chciałem się nigdy wypowiadać na temat tego zachowania. Zachowywałem dyskretne milczenie, m.in. na zebraniach wiejskich czy strażackich.
2. Nie wiem w jaki sposób manipuluję danymi przedstawiając Mieszkańcom informacje o tym na jakie inwestycje idą ich podatki. Wszystko można praktycznie wyjąć z BIP– u naszej gminy. Nie jest chyba ujmą, że środki zewnętrzne – które sprawnie pozyskujemy, odciążając budżet – stanowią znaczący wkład finansowy w przypadku wielu gminnych inwestycji! Niestety sołtys Olzy uważa inaczej…
3. Nie wiem jakich danych drażliwych nie podaję do publicznej wiadomości?
– Basen: po zmianach kadrowych na basenie, od kilku lat liczba klientów rosła, zaburzyła ten progres pandemia. Co roku wykonujemy tu niewielkie inwestycje mające podnieść atrakcyjność ośrodka (choć czeka nas remont kapitalny). Wszystkie powierzchnie zostały zagospodarowane i przynoszą wpływy do kasy ośrodka. Obiekt tętni życiem. Mam świadomość, że koszty działania basenu rosną, ponieważ rosną koszty paliw i mediów oraz koszty pracownicze. Nie chcemy również windować cen biletów. Rozumiem, że pan sołtys jest stałym klientem obiektu i posiada wiedzę z autopsji. Chętnie przedyskutuję temat, którego wcześniej chyba nie poruszał.
– Park koło WOLOiZOL – nie stanowił nigdy własności gminy Gorzyce, a skarbu państwa. To potężne hektary zaniedbanego od kilkudziesięciu lat, podmokłego parku, doprowadzonego do ruiny. Zdaniem sołtysa ten majątek powinna od razu przejąć gmina, przerzucając koszty rewitalizacji i utrzymania – liczone w grubych milionach złotych – na naszego mieszkańca. Pan Radny nic nie wskórał w tym temacie w starostwie powiatowym oraz urzędzie wojewódzkim, więc bije w tego kto najbliżej, choć o wszystkich moich działaniach był na bieżąco informowany, a w części z nich uczestniczył. Jestem skłonny zadbać w przyszłości o ten teren ale wszystkie działania staram się podejmować z rozsądkiem, mając na uwadze również nasze możliwości finansowe.
– Niedokończona inwestycja obiektu szkolno– przedszkolnego w Olzie: każda inwestycja rozłożona jest na jakieś etapy. Zmodernizowaliśmy boisko, przyłączyliśmy budynek do sieci gazowej i kanalizacji; wykonaliśmy jego termomodernizację. Pozostała przebudowa układu komunikacyjnego. Nie od razu Rzym zbudowano, a w naszej gminie mamy 12 sołectw, które muszę traktować w sprawiedliwy sposób. Mam jednak nadzieję że Józef Sosnecki – jeżeli obejmie mandat radnego – załatwi to w mig, bez uszczerbku dla realizacji zadań w innych sołectwach.
– Gazyfikacja Olzy – stanęliśmy wspólnie z Józefem Sosneckim, radnymi, przedsiębiorcami i mieszkańcami na głowie, żeby doprowadzić gaz do Olzy. Mimo, że gazownia nie planowała w ogóle takiej inwestycji. O wszystkich działaniach Pan Sołtys był na bieżąco informowany, posiadał wgląd do wszystkich dokumentów, razem uczestniczyliśmy m.in. w spotkaniach w Gliwicach i Katowicach. Wszem i wobec wiadomym było, jak ciężki to temat z uwagi na rozproszenie zabudowy, pas drogi krajowej (z głębokimi rowami) dzielący zabudowę i konieczność ukończenia kanalizacji Olzy w umownych terminach (z uwagi na dofinansowanie). Mimo tego wspólnie walczyliśmy o ten temat. Ostatecznie inwestycja została zrealizowana na odcinku DPS – szkoła. Na mocy umowy pomiędzy gminą, a gazownią ponad 85,5% kosztów dokumentacji projektowej inwestycji pokryła gazownia, która sfinansowała 100% kosztów inwestycji! Dzięki temu mamy przyłączoną szkołę. Cała reszta, czyli przyłączenia, leży już po stronie gazowni i Mieszkańców. Rodzi się pytanie, ile gospodarstw złożyło wnioski przyłączeniowe, bo gazownia sygnalizowała, że dalsza gazyfikacja Olzy jest dla niej kompletnie nieopłacalna.
– Park Sołecki – pan Sołtys – nie wyrażał obiektem praktycznie wcale zainteresowania. Urządzenia stały przez dłuższy czas wyłączone z użytku, a ja zbierałem sygnały mieszkańców. Kiedy podjąłem decyzję o zgłoszeniu tematu do dofinansowania w ramach Inicjatywy Sołeckiej – usłyszałem, że wolałby ul. Dworcową (mimo, że miał świadomość jakie są warunki konkursu). Mówi pan Sołtys o nie zainstalowanych urządzeniach zabawowych na tym placu? Pana podpis akceptujący zakres inwestycji widnieje na dokumentacji projektowej!!! Trudno, żeby zapoznał się pan z jej zakresem, skoro temat niewiele Pana interesował, choć prosili o jego remont rodzice. W innych sołectwach sołtysi spędzili wiele czasu na tego typu uzgodnieniach.
Dokumentacja projektowa parku – placu zabaw została opracowana na zlecenie Urzędu Gminy w Gorzycach. Całość opracowania, zarówno urządzenia jak i projekt zagospodarowania terenu – zanim została zakończona – była na piśmie zaakceptowana przez Sołtysa Józefa Sosneckiego. Po jego wybudowaniu – na pana wniosek (!!!) pod koniec 2023 r. został wykonany kolejny projekt dla dodatkowego urządzenia. Zostało ono zakupione. Deklarował pan jego montaż ze środków funduszu sołeckiego, jednak nie wywiązał się z obietnicy. W związku z powyższym na ostatniej sesji rady gminy zostały przeznaczone fundusze na jego montaż, co będzie miało fizycznie miejsce w miesiącu kwietniu.
– Bezpieczeństwo powodziowe – nie widzę potrzeby tworzenia kolejnego etatu w tym zakresie w urzędzie gminy i generowania kolejnych kosztów – co jest pana postulatem. Mam w urzędzie świetny zespół fachowców, który daje radę trudnym wyzwaniom. Na mój wniosek Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego zobowiązał Wody Polskie do remontu wałów, co miało miejsce w 2020 r. Podjąłem też i prowadzę działania mające na celu przejęcie przez gminę ważnych dla bezpieczeństwa mieszkańców terenów, m.in. starorzecza. Jestem przekonany, że doprowadzę je do końca, choć to tematy czasochłonne. Jednostka OSP Olza, dzięki zgodzie na linii środowisko OSP – wójt – rada gminy, otrzymała już w 2018 r. nowy wóz bojowy. Dzięki staraniom i zgodnej współpracy wielu środowisk wyposażyliśmy jednostki OSP w naszej gminie w najnowocześniejszy sprzęt, pozwalający przeciwdziałać zagrożeniom, także powodziom i podtopieniom.
– Ul. Dworcowa – jest drogą powiatową. To przede wszystkim powiat wodzisławski odpowiada za jej modernizacje i bieżące utrzymanie. Gmina wyłącznie dofinansowuje zadania na drogach powiatowych. Z perspektywy czasu zastanawiam się, czy pana obecność w radzie powiatu – przy całym szacunku do Pana osoby – nie była przypadkiem, delikatnie mówiąc – nieporozumieniem. Nie potrafił Pan wznieść się ponad sołeckie podziały i wesprzeć starań innych sołectw o modernizacje i remonty dróg, mimo że sprawował z poruczenia naszej Wspólnoty Samorządowej funkcję przewodniczącego komisji infrastruktury. Więcej, widzę dziś, porównując Waszą działalność, jak mocno brakuje nam osoby Tadeusza Skatuły.
W 2023 r. otrzymałem od powiatu propozycję remontu ul. Dworcowej ze środków bieżących. Podobnie jak bodajże 7 (z 9) miast i gmin nie mogłem wyrazić zgody na zabezpieczenie środków bieżących na wkład własny, z uwagi na sytuację finansową gminy, podobną do większości miast i gmin w Polsce (w zakresie dochodów bieżących).
Po zmianach przepisów, m.in. w zakresie kwoty wolnej od podatku, zmniejszenia podatku dochodowego z 17 % na 12 %, gminy bardzo mocno odczuły znaczny ubytek dochodów bieżących – z tytułu udziałów w PIT co niestety przekładało się na możliwości finansowe – w zakresie wydatków bieżących. Gmina działa w tej materii przede wszystkim w oparciu o przepisy ustawy o finansach publicznych, z której to wynika szereg obwarowań i wskaźników które samorząd musi spełnić. Jednym z takich wskaźników jest zasada równoważenia budżetu w części dotyczącej dochodów i wydatków bieżących. Zasada oznacza, że wydatki bieżące (np. na bieżące utrzymanie obiektów: opał, media, funkcjonowanie jednostek oświatowych, wszelkie remonty itp.) nie mogą być wyższe niż dochody bieżące (m.in. podatki i opłaty, czynsze itp.). Remont ul. Dworcowej miał zostać zgodnie z propozycją sfinansowany z wydatków bieżących, co wtedy było niemożliwe do zrealizowania.
W swojej wypowiedzi potwierdza pan tylko, że mimo przewodniczenia kluczowej komisji, nie interesował się pan potrzebami innych miejscowości. Tak było również w przypadku drogi łączącej Olzę i Uchylsko. Z Pana ust usłyszałem, że wolałby pan środki na ul. Wierzbową. Więcej – nie wykazał pan żadnego zainteresowania wnioskiem ani zakresem inwestycji, tak mocno oczekiwanej przez mieszkańców, co stanowi dla mnie prawdziwe kuriozum. Cieszę się, że dzięki dobrej współpracy z powiatem i przy pełnej aprobacie pani sołtys Uchylska udało się pozyskać środki zewnętrzne w kwocie 368 tys. zł na remont tej drogi. Zastanawiam się, czy jest rzeczywiście tak, jak Pan wszędzie podnosi, czy działa Pan jeszcze dla dobra Mieszkańców?
Wójtowi nie zabrakło odwagi na rozmowę w tym temacie – jak pan podnosi – od wielu miesięcy takiej chęci ani w tym ani w innych tematach nie wyrażał pan sołtys. Jedna z takich rozmów odbyła się na wspomnianym zebraniu sołeckim. Oczywiście znam stan powiatowej ul. Dworcowej, podobnie jak wielu innych dróg powiatowych i gminnych. Cieszę się jednak, że mieszkańcy widzą nasze starania i zachodzące zmiany, a Olza jest coraz piękniejsza.
4. Panie sołtysie, mam wrażenie że zabrakło z Pana strony zwykłego dziękuję w stronę radnych obecnej kadencji i pracowników urzędu. Za pełną zgodę i doprowadzenie kilku potwornie ciężkich tematów do końca. Niestety, o zrealizowanych rzeczach zapomniał pan również na zebraniach wiejskich. Nie da się wszystkiego załatwić za jednym zamachem, więc mam nadzieję, że jako ten uczciwy i niezłomny potwierdzi Pan publicznie jakie tematy zostaną załatwione i kiedy. Konkretnie – co i kiedy, najlepiej z datami.
Nie boję się panie sołtysie rozmowy o relacjach. Spotkania zwołuję z reguły w zależności od potrzeby, bo jest ich bardzo dużo – jak w każdej wielkiej gminie. Uczestnictwa sołtysów lub jego braku w sesjach nie chciałbym komentować.
Wydaje mi się również, że posiadam bardzo dobre relacje we wszystkich środowiskach i sołectwach. Kilku sołtysów startuje również z listy Wspólnoty Samorządowej, część wspiera nas i pomaga – widząc jakim jestem po prostu człowiekiem. Wiem, że kilku odmówiło wystąpienia kontra mojej osobie.
Chętnie usłyszałbym o „pewnych sytuacjach dotyczących przedsiębiorców”, bo nie lubię „ogólników” tylko konkrety. Sytuację wyjaśniłem udzielając wywiadu dla „Nowin Wodzisławskich”. Nie jest ona czarno– biała, w tle pozostaje konflikt międzysąsiedzki. I obrzydliwą dla mnie rzeczą jest wykorzystywać tego typu sytuacje w kampanii wyborczej.
5. Są takie sytuacje, kiedy musisz pozostać wierny własnym przekonaniom, stanąć w obronie mieszkańców i ich racji. Mam wrażenie, że tego typu sytuacje przełożyły się na to co wydarzyło się potem – na Pana decyzje wyborcze. Dziwnym trafem nie wspomina Pan o kilku tematach, które pokazują Pana w sytuacjach dialogu i rozmowy.
Pierwszą z nich był temat zamiaru wprowadzenia drogi jednokierunkowej na ul. Kościelnej w Olzie (2021 r.) – kiedy zobowiązałem Pana do zwołania zebrania wiejskiego w celu przedyskutowania tematu zmiany organizacji ruchu z mieszkańcami. Mieszkańcy prosili o przedyskutowanie i analizę tematu, Pan nie widział takiej potrzeby.
W 2024 r. takim tematem była wycinka drzew i krzewów w okolicy ul. Wierzbowej – tutaj znowu w zaciszu biura domagał się pan od „dowódcy” podjęcia decyzji o wycince zdecydowanej większości drzew, choć mieszkańcy byli sceptycznie nastawieni albo przeciw.
Nigdy nie stanę w ważnych dla społeczności tematach przeciwko Mieszkańcom, bo jestem zwolennikiem prawdziwego dialogu, rozmowy i szukania rozwiązań – czy się to panu sołtysowi podoba czy nie. Tematy zamieszania wokół placu zabaw i drogi powiatowej Olza – Uchylsko poruszyłem już wyżej, więc nie będę nawet do nich wracał.
6. Nie wiem wreszcie jak „liczna grupa sołtysów wraz z częścią radnych” przeszła do konkurencyjnego komitetu. Pana wypowiedź sugeruje, że miała miejsce prawdziwa „rewolta”. Tymczasem, na 27 startujących do Rady Gminy Kandydatów konkurencji widzę: jednego radnego powiatowego (1), jednego radnego gminnego (1) i panią sołtys (1) – którzy 5 lat temu startowali z list Wspólnoty. Nie zauważył pan również 2 transferów w drugim kierunku…Pozostali kandydaci, będący obecnie radnymi (3 osoby), reprezentowali listy innych komitetów – PiS– u oraz Głosu Pokoleń.
7. Milczałem drogi Józefie przez kilka lat, uważając Pana za przyjaciela. Wczoraj zrozumiałem, dlaczego spalił Pan za sobą wiele mostów. Ciągłymi pretensjami, aktorstwem, gierkami i zarzutami formułowanymi wobec pracowników starostwa i urzędu, mojej osoby, pracowników Wód Polskich, radnych czy całych komisji. Myślę, że w ten sposób nie zbuduje Pan niczego. A na pewno nie zbuduje Pan zgody i „gminy ponad podziałami”. Myślę, że permamentne kopanie w innych jest po prostu oznaką Pana słabości.
Mimo wszystko, życzę Panu jak najlepiej.
Z wyrazami szacunku Daniel Jakubczyk
Najnowsze komentarze