Na wstępie: Tydzień mikołajów i politycznych zaskoczeń

Choć jeszcze 6 grudnia ci grzeczni otrzymali od Mikołaja podarunki, a ci niegrzeczni rózgę lub (jak to mówiła moja starka) „oszkrabiny”, dla niektórych ta miła atmosfera nie trwała długo. Już dwa dni później, bo 8 grudnia doszło do akcji CBA, po której na przesłuchanie do prokuratury pojechał były poseł i były sekretarz w Ministerstwie Aktywów Państwowych Adam G. Po przesłuchaniu został zatrzymany, a skończyło się na tymczasowym aresztowaniu, choć jak zapowiada obrońca byłego parlamentarzysty, a także jego bliscy, zostanie złożone zażalenie na decyzję sądu w tym zakresie. Odniosłem wrażenie, że sami zainteresowani byli dość zaskoczeni, a po komentarzu byłej pani senator widzę, że także oburzeni postępowaniem służb, zrzucając całą aferę na karb układów politycznych i rozgrywek wewnętrznych w obozie zjednoczonej jeszcze niedawno prawicy. Trochę mnie to dziwi, bo w środowisku politycznym już od dobrych kilku miesięcy mówiło się o tym, że coś jest na rzeczy, a instytucje na „trzy litery” węszą coś wokół Adama G. Na listach PiS też się nie znalazł, podobnie jak jego żona. O co chodziło, nie było do końca wiadomo, a teraz CBA rozwiała wątpliwości, wskazując na nieprawidłowości podczas kampanii wyborczej w wyborach parlamentarnych w 2019 roku. Na razie nikt jednak nie feruje wyroków, ale na pewno wszyscy śledzący lokalne podwórko polityczne czekają na dalsze rozstrzygnięcia w tej tajemniczej sprawie.