Miasto czeka sporo pracy. Termin likwidacji kopalni nieunikniony
RYDUŁTOWY W mieście planowanych jest sporo inwestycji i prac, a na część z nich pozyskano środki z funduszy norweskich. Miasto staje też przed tematem transformacji terenów górniczych. O tym, co czeka Rydułtowy rozmawiamy z burmistrzem Marcinem Połomskim.
– Zacznijmy od ostatnich pozytywnych wiadomości. Miasto w grudniu przejęło od Spółki Restrukturyzacji Kopalń teren wokół szybu Leon III. Jaki macie plan na to miejsce?
– Tereny, które przejęliśmy przy szybie Leon III są w naszej ocenie bardzo ważne dla miasta, bo położone są w samym centrum. Chcemy dokładnie czuwać nad tym, co ma tam powstać. Stąd wszystkie nasze starania o to, aby miasto stało się użytkownikiem wieczystym tych terenów, a w dalszej kolejności właścicielem, o co będziemy zabiegać. To proces długi i skomplikowany, ale już możemy planować zagospodarowanie tych terenów. Staraliśmy się o tzw. holzplatz, jako miejsce powstania osiedla mieszkaniowego, co związane jest z programem rządowym Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych. Miasto Rydułtowy wraz z innymi gminami i Krajowym Zasobem Nieruchomości założyło spółkę SIM Śląsk Południe, która będzie w przyszłości realizować budowę tego osiedla.
– Domyślam się, że centralne położenie tego placu jest kluczowe dla zbudowania tam mieszkań?
– To miejsce bardzo atrakcyjne pod kątem zabudowy mieszkaniowej, bo już znajduje się wśród zabudowy wielorodzinnej i jednorodzinnej. Wokół, w najbliższym sąsiedztwie znajdują się tereny rekreacyjne, a także centrum miasta. Blisko będzie położone też centrum przesiadkowe z linią kolejową, dlatego uważamy, że to idealne miejsce na stworzenie mieszkań.
– Obok placu znajdują się także budynki…
– Część południowa tego terenu, na której dzisiaj znajduje się zabudowa kubaturowa i sam szyb, to miejsce, które chcemy przeznaczyć pod działalność gospodarczą i rozwój przedsiębiorczości – Inkubator Przedsiębiorczości. To również jest związane z transformacją górniczą, która procedowana jest od 2020 roku i cały czas mamy ten temat z tyłu głowy. Polska i Śląsk się do tego przygotowują, a Rydułtowy tym bardziej. Nawet nasz projekt „Rozwój Lokalny” w ramach funduszy norweskich, gdzie staraliśmy się o duże środki, skupiony jest na wspomnianym terenie. Obejmuje właśnie centrum przesiadkowe, gdzie będzie można przesiąść się z samochodu czy roweru do pociągu lub autobusu i korzystać z tych środków transportu publicznego.
– Spotykam się z głosami, że po co w Rydułtowach centrum przesiadkowe, przecież to nie jakieś wielkie miasto. Jak ono ma wyglądać?
– Wielu myśli, że to będzie obiekt o dużej kubaturze, bo termin „centrum przesiadkowe” może nasuwać takie skojarzenia. To jednak będzie miejsce, gdzie będzie można zmienić środek transportu na inny, ale nie będzie związane z wielkimi obiektami. To ma być miejsce na miarę Rydułtów, czyli mały obiekt z toaletami, możliwością ustawienia biletomatów oraz niewielką poczekalnią. Będzie też stacja ładowania samochodów elektrycznych, wiata rowerowa, a także parking dla samochodów. Jesteśmy po rozmowach z PKP, które będą konsultować z nami różne rozwiązania, m.in. zabezpieczenie przeciwpożarowe tunelu.
– Ale to jeszcze nie wszystkie pomysły, biorąc pod uwagę fundusze norweskie?
– Będziemy także w ramach programu „Rozwój Lokalny” budować strzelnicę na terenach szybu Leon III. Szukamy dziś odpowiedniej nazwy dla tego obszaru, bo dziś już trudno mówić, że to teren SRK. W tym miejscu będzie znajdować się strzelnica, a także poprawimy komunikację, czyli poprowadzimy drogę, łączącą dworzec kolejowy z ul. A. Mickiewicza. Dojazd do dworca nie będzie więc już ślepą drogą. To również odpowiedź na głosy mieszkańców, którzy sugerowali, że przychodząc pieszo lub rowerem z Osiedla Orłowiec przez tunel, chcieliby móc bezpiecznie przejść do dworca kolejowego.
– Samo pozyskanie środków na „Rozwój Lokalny” było okupione miesiącami pracy wszystkich urzędników, a przed wami kolejne miesiące, aby te pieniądze dobrze wykorzystać. Do kiedy miasto musi wykorzystać pieniądze?
– Cieszymy się, że te środki zostały nam przyznane, natomiast czeka nas teraz najcięższa praca, czyli realizacja wszystkich pomysłów. Musimy zmieścić się w budżecie, który planowany był w 2020 roku, a już wiemy, że w 2021 nastąpił znaczny wzrost cen. Pula środków się nie zwiększy, więc wymaga to odpowiedniego planowania, by zmieścić się w tych widełkach, a będzie to trudne. Horyzont czasowy tych podstawowych zadań w ramach programu to kwiecień roku 2024. Część zadań, które wskazywaliśmy jako dodatkowe, a na które też będziemy szukać innych źródeł finansowania, będzie uzależnione od programów do których będziemy startować po pieniądze zewnętrzne. Sam projekt „Rozwój Lokalny” i zaplanowana w nim ścieżka rozwoju to plan do 2030 roku. Dokument ten będzie jednak modyfikowany, aby dostosować go do bieżących potrzeb.
– Rydułtowy są w lepszej sytuacji niż np. Pszów, bo macie możliwość przygotowania się do zniknięcia zakładu górniczego. Czy głównym kierunkiem transformacji będzie przyciąganie do miasta biznesu, a tym samym miejsc pracy?
– Korzystamy z doświadczeń sąsiadów z Pszowa, którzy borykają się dzisiaj z dużymi problemami, bo zostali postawieni przed faktem likwidacji kopalni. Do nas te efekty mogą dotrzeć później, więc korzystamy z możliwości przygotowania się do tego. Nie mamy jednak pewności, czy kopalnia zniknie w roku 2043, czy może szybciej. Te procesy mogą się przyspieszyć, ale już wiemy, że chcemy i musimy postawić na rozwój przedsiębiorczości. Jeśli chcemy, aby miasto się rozwijało, musimy mieć regularne wpływy do budżetu, a one są generowane przez pracujących mieszkańców i działalność gospodarczą. Część zadań w ramach „Rozwoju Lokalnego” jest zaplanowana pod rozwój terenów dla biznesu. Sam teren Leon III to już możliwość rozwoju działalności gospodarczej. Centrum miasta to też kopalnia i hałda. Nie mamy tu na razie możliwości ruchu, bo zakład działa. Chcemy się przygotować do tego, że kiedy zapadnie decyzja o likwidacji zakładu, będziemy mieć kilka scenariuszy na nasze działanie. Rynek jest na tyle nieprzewidywalny, że nie możemy dzisiaj zaplanować umiejscowienia konkretnej działalności na terenie po kopalni. W 2043 roku będą zapewne zupełnie inne potrzeby rynku niż dziś. Widzimy na przykładzie naszej strefy przemysłowej, że wiele firm tam ulokowanych było związanych z górnictwem. One już zaczęły się zmieniać i dostosowywać, choćby w czasie pandemii, kiedy było mniej zamówień z branży wydobywczej. Urzędnicy nie są fachowcami od biznesu, dlatego ściśle współpracujemy z przedsiębiorcami. Oni wiedzą, co jest potrzebne i być może w jakim trzeba iść kierunku.
– Pszów dogadał się ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń w sprawie podatku od wyrobisk. Rydułtowom udało się już zamknąć ten temat?
– W ubiegłym roku udało nam się zwrócić całość pobranego w 2009 roku podatku od wyrobisk, a tym samym uregulowaliśmy zobowiązania wobec SRK. W związku z tajemnicą podatkową nie mogę podać kwoty tego zwrotu, jednak najważniejsze, że ten temat udało się już zamknąć. Sam podatnik miał świadomość, że podatek był dla nas należny, jednak cały czas narastało oprocentowanie, a wykorzystaliśmy już wszystkie możliwości, aby uniknąć zwrotu tego podatku.
– Na koniec, pozostając w temacie budżetu 2022, jakimi trzema słowami mógłby pan go określić?
– Łatwo powiedzieć, że jest trudny, wymagający cięć itd., bo co roku ciężko jest spełnić wszystkie oczekiwania. Na pewno jednak będzie ciekawy, bo jego realizacja będzie wymagać dużej wyrozumiałości. Środki publiczne trzeba wydawać z dużą ostrożnością i w tym roku też tak będziemy robić. Będziemy analizować wydanie każdej złotówki, a budżet będziemy realizować z dużą starannością. Budżet będzie więc ciekawy, rozsądny i ostrożny.
Najnowsze komentarze