Wiarą mocna, Bogu zaślubiona, do świata posłana świadczyć
W październiku tego roku w Parafii Wszystkich Świętych w Łaziskach odbył się niezwykły ślub. Jedna z parafianek została zaślubiona Panu Jezusowi. – Zakochałam się w nim kiedy miałam 15 lat – mówi.
ŁAZISKA Konsekracja dziewicy – poświęcenie się Jezusowi – to jeden z najstarszych obrzędów Kościoła. Był praktykowany już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Dotyczy kobiet, które niekoniecznie czują powołanie do życia we wspólnocie zakonnej, ale chcą oddać swoje swoje życie Chrystusowi. Zgodnie z Kodeksem Kanonicznym dziewice konsekrowane „są Bogu poświęcone przez biskupa diecezjalnego według zatwierdzonego obrzędu liturgicznego, zostają zaślubione mistycznie Chrystusowi, Synowi Bożemu, i przeznaczone na służbę Kościołowi”.
Kandydatek nie brakuje
Co prawda na mocy dekretów Soboru Laterańskiego II (z roku 1139) zaprzestano udzielania konsekracji dziewicom żyjącym w świecie, to jednak ponad 800 lat później Sobór Watykański II ponownie podjął temat konsekracji dziewic, dopuszczając obrzęd w 1971 r. „Do konsekracji dopuszczane są dziewice żyjące w świecie, które nigdy nie zawierały małżeństwa ani nie żyły publicznie, czyli jawnie, w stanie przeciwnym czystości, według ogólnej opinii przez swój wiek, roztropność i obyczaje dają rękojmię, że wytrwają w życiu czystym oraz poświęconym służbie Kościołowi i bliźnim i zostały dopuszczone do konsekracji przez biskupa”.
W latach 90-tych ubiegłego wieku w Polsce żyły pojedyncze dziewice konsekrowane. W 2004 r. ich liczba nie przekraczała 50. Obecnie obserwowany jest dynamiczny wzrost liczby konsekrowanych dziewic. Jeszcze w 2012 było ich około 170. Dziś w naszym kraju jest ich 365, najwięcej – bo 54 – w diecezji krakowskiej. Kolejne 32 w diecezji warszawskiej, 29 w gdańskiej, 20 w łódzkiej, 17 w katowickiej (i 9 kolejnych kandydatek do stanu). Jedną z nich jest, konsekrowana 8 października w swoim kościele parafialnym, Weronika Władarz z Łazisk. Na naszą prośbę opowiedziała nam o swoje drodze.
Drogę wybrała wiele lat temu
– O wyborze tej drogi tak naprawdę zdecydowałam wiele lat temu, chociaż wtedy jeszcze nie wiedziałam, że ona w ogóle istnieje – mówi 41-letnia Weronika. Po rekolekcjach rozeznaniowych w Kokoszycach, na które ówczesny proboszcz parafii w Łaziskach, zmarły już ks. Seweryn Mazur wysyłał wszystkich 8-klasistów, wiedziała już, że jej powołaniem nie jest życie w małżeństwie, ani też życie we wspólnocie zakonnej. – Miałam 15 lat kiedy się w Nim zakochałam. Wiedziałam, że to On jest moim wybrankiem. Kimś, kto nigdy mnie nie zawiedzie – opowiada o swojej relacji z Jezusem Chrystusem. Wtedy, w połowie lat 90-tych ubiegłego wieku, stan dziewic konsekrowanych był w Polsce praktycznie nieznany. Trudno było znaleźć o nim jakiekolwiek informacje. Nie było Internetu. Weronika ukończyła liceum krawieckie w Jastrzębiu, zdała na studia. Została fizykiem. Uczy w dwóch wodzisławskich szkołach: Zespole Szkół Technicznych i Liceum Katolickim. Uczy również, a może przede wszystkim informatyki. Przez lata szukała swojego powołania. – Rozważałam, czy jednak nie wstąpić do zakonu. Sześć lat temu, szukając odpowiedzi na to, jaki mógłby to być zakon, trafiłam na opis stanu dziewic konsekrowanych. Uderzyło mnie to, że praktycznie spełniałam wszystkie warunki, bo w zasadzie od lat żyłam w taki sposób, w jaki wymaga się tego od dziewicy konsekrowanej – mówi.
Dziewice poświęcone Bogu z natchnienia Ducha Świętego – stan dziewic (ordo virginum, OV) – składają zobowiązanie do życia w czystości, aby bardziej kochać Chrystusa i lepiej służyć bliźnim. Zgodnie ze swym stanem i otrzymanymi charyzmatami oddają się pokucie, dziełom miłosierdzia, apostolstwu i gorliwej modlitwie. Codziennie odmawiają Liturgię Godzin, zwłaszcza Jutrznię i Nieszpory. – Nie musiałam wiele zmieniać – mówi Weronika.
Jak tradycyjny ślub
Kiedy o swoim wyborze powiedziała mamie Gabrieli, ta w pierwszej chwili z wyborem córki się nie zgodziła. – Ja już tak mam, że z reguły w pierwszym momencie mówię „nie”. Później jednak uznałam, że skoro widzi dla siebie taką drogę, to dlaczego nie? Jej decyzja była też odpowiedzią na pytanie, które wielu mi stawiało: „a ta Twoja Weronika to pójdzie za kogoś, czy pójdzie do zakonu?” – wspomina pani Gabriela Władarz. Ale o wyborze córki nikomu długo nie mówiła. – Bałam się czy córka wytrzyma w tym postanowieniu. Obawiałam się reakcji otoczenia w sytuacji, kiedy ona jednak by z tej drogi zrezygnowała – mówi. Ale po zakończeniu sześcioletniej formacji, kiedy nadszedł czas zaślubin z Chrystusem, mama Weroniki uznała, że wydarzeniu należy nadać odpowiednią do jego rangi otoczkę. – Skoro mówiliśmy o zaślubinach, to chciałam żeby odbyło się to tak, jak na prawdziwym ślubie – mówi. Była więc suknia ślubna, było 80 zaproszonych gości, ślubny fotograf. I przyjęcie, tyle że bez potańcówek i alkoholu.
Wybór na całe życie
„Dziewice – wyrażając święty zamiar gruntowniejszego naśladowania Chrystusa – są Bogu poświęcone przez Biskupa Diecezjalnego według zatwierdzonego obrzędu liturgicznego, zostają mistycznie zaślubione Chrystusowi, Synowi Bożemu, i przeznaczone na służbę Kościołowi”. Podczas obrzędu konsekracji pada pytanie: „Czy chcesz być zaślubiona Jezusowi?”. Dla osoby głęboko wierzącej, a takimi przecież są kandydatki do stanu dziewic konsekrowanych, odpowiedź na to pytanie stanowi olbrzymie zobowiązanie, składane samemu Bogu. – Ufam Mu. Wiem, że każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji mogę mu zaufać. Wiem, że nawet jeśli przyjdzie jakiś trud, to chce tego Pan Jezus, który z każdej sytuacji potrafi wyciągnąć coś dobrego – mówi z pełnym przekonaniem Weronika.
Dokonujący konsekracji biskup pomocniczy Adam Wodarczyk podkreślił: „Dziewictwo konsekrowane to nie przywilej, ale raczej dar Boży, który zakłada mocne zobowiązanie do naśladowania Go i bycia Jego uczniem – mówił. Twoja więź z Chrystusem będzie tym bardziej radykalna, im większa będzie twoja miłość do Chrystusa i im jaśniejsza będzie świadomość znaczenia twojej konsekracji w dziewictwie” – tłumaczył duchowny, którego homilia była cytowana przez katolickie media. Zaznaczył, że poprzez obrzęd konsekracji, dziewice nie zrywają kontaktu z codziennością, wręcz przeciwnie – są posłane do świata, braci i sióstr w wierze: „Twoja całkowita i wyłączna miłość do Chrystusa nie wyłącza cię z miłości skierowanej ku wszystkim mężczyznom i kobietom, braciom i siostrom, ponieważ horyzonty twojej miłości miłosiernej – dlatego właśnie, że należysz do Chrystusa – są takie same jak horyzonty Chrystusa” – mówił bp Wodarczyk.
„Przez uroczysty obrzęd dziewica, pozostając w świecie, staje się osobą poświęconą, wielkim znakiem miłości Kościoła do Chrystusa i eschatologicznym obrazem niebieskiej Oblubienicy i przyszłego życia”. Przestaje być osobą świecką, staje się osobą konsekrowaną. Swojego powołania nie realizuje jednak we wspólnocie, a indywidualnie. – Dziewica konsekrowana jest zobowiązana sama zapewnić sobie mieszkanie, stałe źródło utrzymania – wyjaśnia Weronika. Widzialnym znakiem konsekracji jest obrączka, którą nosi na serdecznym palcu prawej ręki. Swoją misję realizuje we wspólnocie Kościoła Diecezjalnego. Pierwszą służbą dziewicy konsekrowanej, którą oddaje Kościołowi, jest dążenie do osobistej świętości w sposób odpowiadający charyzmatowi stanu. Może służyć również diecezji podejmując także dobrowolnie działalność apostolską na prośbę Biskupa Diecezjalnego bądź proboszcza lokalnej parafii, jeśli zachodzi taka potrzeba.
Na koniec naszej rozmowy Weronika Władarz mówi, że jej droga do stanu była dość kręta i trwała wiele lata. – Ale wszystkie te lata były potrzebne by dotrzeć do tego miejsca, w którym teraz jestem – mówi. Dodaje, słowami przewodnika duchowego z okresu formacji ojca Syracha Janickiego, że nikt nie jest powołany do życia w samotności.
Artur Marcisz
Najnowsze komentarze