Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

DK: Pirat drogowy chciał przejechać policjantów. Ma szczęście, że sam przeżył

23.11.2021 00:00 sub

Pościg jak z filmu na ulicach Raciborza. Kierowca z Wodzisławia taranował radiowozy, próbował zepchnąć policyjny radiowóz na pobocze oraz potrącić policjantów, którzy zastąpili mu drogę. Ci nie mieli wyjścia i sięgnęli po broń, Postrzelili 28-letniego mieszkańca Wodzisławia Śląskiego.

RACIBÓRZ, WODZISŁAW ŚL. Dwa uszkodzone radiowozy oraz rana postrzałowa u sprawcy – to bilans pościgu, do którego doszło 18 listopada na ulicach Raciborza. Policjanci chcieli zatrzymać kierowcę seata do rutynowej kontroli drogowej na ul. Rybnickiej. Mężczyzna salwował się ucieczką. Policjanci ruszyli w pościg, do którego dołączyli pozostali funkcjonariuszy pełniący służbę w rejonie zdarzenia.

Policjanci sięgnęli po broń

– Uciekający seatem na drodze Racibórz – Pogrzebień uderzył w radiowóz raciborskiej drogówki, który próbował zepchnąć na pobocze i kontynuował ucieczkę w kierunku centrum miasta. Następnie na ulicy Rybnickiej chciał potrącić policjantów z prewencji, którzy dwoma radiowozami zablokowali drogę. W efekcie tej blokady kierujący seatem uszkodził volkswagena transportera. Wtedy padły strzały w stronę auta, ale desperat uciekał dalej – relacjonuje nadkom. Mirosław Szymański, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.

On chciał ich przejechać, oni mu pomogli

Pirat drogowy przejechał jeszcze kilkaset metrów, po czym porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę na piechotę. Kilka minut później dogonili go policjanci. Podczas zatrzymania okazało się, że mężczyzna posiada ranę postrzałową lewego ramienia. – Mundurowi udzielili mu w pierwszej kolejności pomocy przedmedycznej i wezwali pogotowie ratunkowe – dodaje rzecznik raciborskiej policji.

Dlaczego uciekał?

Nieodpowiedzialny kierowca to 28-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego. Mężczyzna był trzeźwy, ale posiadał sądowy zakaz kierowania pojazdami. Seat, którym kierował, nie był dopuszczony do ruchu oraz nie miał opłaconej składki ubezpieczenia.

– Stróże prawa wyjaśniają teraz pod nadzorem prokuratury szczegółowe okoliczności zdarzenia – informuje nadkom. Mirosław Szymański.

28-latek na pewno odpowie za złamanie sądowego zakazu kierowania pojazdami oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Póki co nie przedstawiono mu jeszcze zarzutów, ale prawdopodobnie zostanie w nich uwzględnione również narażenie interweniujących policjantów na utratę zdrowia.

(żet)

  • Numer: 47 (1096)
  • Data wydania: 23.11.21
Czytaj e-gazetę