Wesoło, radośnie, z pieśnią i modlitwą na ustach – oto Marsz Wszystkich Świętych
30 października około 200-osobowa grupa zebrała się pod figurką św. Wawrzyńca na wodzisławskim Rynku, skąd na ulice miasta ruszył Marsz Wszystkich Świętych.
WODZISŁAW ŚL. Organizatorem wodzisławskiego Marszu Wszystkich Świętych była parafia pw. św. Herberta. Ze względu na rocznicę 1000-lecia śmierci patrona parafii, marsz miał charakter dekanalny z udziałem parafii dekanatu wodzisławskiego. Uczestnicy Marszu przeszli obok miejsc naznaczonych w mieście obecnością świętych oraz ulicami, które w swej nazwie noszą imiona świętych (ul. Apteczną, ul. Świętego Jana, ul. 26 Marca, ul. Świętego Jana Pawła II, ul. bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego i ul. Radlińską do kościoła św. Herberta).
Jedną z osób, która wzięła udział w Marszu Wszystkich Świętych była pani Krystyna. Zapytana przez nas, dlaczego zdecydowała się na pojawienie się na Marszu, odpowiedziała: – Bo ja to widzę tak. Po co ludzie biorą udział w Marszach? Bo czują, że chcą. Chcą tam być, wziąć w nich udział, bo to dla nich ważne. Ludzie biorą udział w Marszach Równości, w Marszach w Obronie Życia. A ja biorę udział w tym. Bo czuję, że chcę tu być.
Marsze Wszystkich Świętych co roku odbywają się w wielu polskich miastach. Gromadzą spore grono wiernych i mają radosny charakter. Nie inaczej było w Wodzisławiu, gdzie w Marszu udział wzięła grupa około 200 osób. Było dużo śpiewu, nie zabrakło modlitw. Niektóre dzieci przebrały się za swojego ulubionego świętego. Nie zabrakło też harcerzy. Nad bezpieczeństwem uczestników Marszu czuwali funkcjonariusze policji.
AgaKa
Najnowsze komentarze