Mieszkania do remontu, mieszkańcy do kontenerów
Wiele wątpliwości i obaw pojawiło się wśród radlińskich radnych. Dotyczyły one pomysłu włodarzy miasta, aby lokatorów mieszkań socjalnych ulokować w kontenerowych mieszkaniach.
RADLIN Wracamy do sprawy kontenerów mieszkalnych, których planowane powstanie budzi ogromne kontrowersje w Radlinie. W trakcie marcowej sesji radni ponownie dyskutowali nad sprawą. Choć nie doszli do jednomyślnego konsensusu, to decyzję podjęli.
Zaplanowali gruntowny remont
Przypomnijmy, że w budynku przy ul. Hallera 32 i 34 (który jest własnością miasta) znajduje się obecnie 15 mieszkań socjalnych. Stan techniczny obiektu daleko odbiega jednak od poprawnego. Odrapane ściany i odpadający tynk to jednak najmniejsze z problemów. – W budynku utrzymuje się nieprzyjemny zapach i panuje wilgoć – mówił kilka tygodni temu zastępca burmistrza Zbigniew Podleśny. W efekcie urząd zaplanował jego gruntowny remont. Przedmiotem inwestycji mają być m.in.: termomodernizacja, budowa instalacji gazowej oraz szeroko zakrojone roboty remontowe konieczne do wykonania w celu przywrócenia należytego stanu technicznego budynku. Ponadto miasto planowało przebudowę części lokali mieszkalnych oraz zmianę sposobu użytkowania poddasza na 3 lokale mieszkalne w budynku nr 32.
Przed przystąpieniem do prac – wyprowadzka lokatorów
Planowana przez miasto inwestycja wymaga wyprowadzki mieszkańców, którzy obecnie zajmują budynek. Po rozmowach z urzędnikami okazało się, że większość z nich nie chce się przenosić w inne miejsce. W efekcie miasto wymyśliło, żeby mieszkańców skierować do ośmiu modułowych kontenerów mieszkalnych, które zostałyby posadowione w bezpośrednim sąsiedztwie budynku przy Hallera. – Nie chcemy działać wbrew mieszkańcom i lokować ich gdzie indziej. Jeżeli taka jest ich wola to chcemy ich tam pozostawić – argumentował kilka tygodni temu zastępca burmistrza. Po zakończeniu remontu urzędnicy planują, że lokatorzy, którzy nie będą spłacać zadłużeń czynszowych, pozostaną w kontenerach. Podczas lutowej sesji kierownictwo urzędu zwróciło się do radnych, aby ci wyrazili zgodę na zabezpieczenie 50 tys. zł w budżecie miasta na zaprojektowanie kontenerów. Po gorącej dyskusji nie zdecydowali się jednak przekazać pieniędzy i wykreślili zaproponowane przez urzędników zadanie z projektu budżetu.
Decyzja zapadła
Niezbędne pieniądze do zrealizowania szeroko zakrojonego remontu budynku przy ul. Hallera urząd chciał pozyskać ze środków zewnętrznych. Kilka tygodni temu, już po lutowej sesji do urzędników dotarła informacja, że pieniądze miasto otrzymało – 801 195 zł dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz 94 258 zł z budżetu państwa, czyli łącznie prawie 900 tys. zł. – Proszę państwa o przegłosowanie uchwały budżetowej wraz z zadaniem dotyczącym zaprojektowania kontenerów mieszkalnych – mówiła podczas marcowej sesji burmistrz Barbara Magiera. – Mieszkańcy kontenerów będą mieli w nich lepsze warunki niż mają obecnie w budynku przy Hallera – zapewniała podkreślając, że nie będą to blaszane obiekty, ale w pełni ocieplone z węzłem sanitarnym i innymi udogodnieniami. Część radnych w dalszym ciągu miała jednak wiele wątpliwości i obaw do pomysłu lokowania mieszkańców w kontenerowych mieszkaniach. Wskazywali, że takie rozwiązanie nie jest popularne wśród innych miast i gmin na terenie kraju, a wręcz przeciwnie – jeżeli już się pojawia, to jest oprotestowywane przez stronę społeczną. Innego zdania była m.in. przewodnicząca rady Gabriela Chromik. – Dostaliśmy dofinansowanie, więc nadarzyła się okazja, żeby wyremontować ten budynek. Skorzystajmy z tej szansy – przekonywała. Radny Andrzej Gaca przypomniał, że miało zostać zorganizowane spotkanie radnych z włodarzami, a także miała się odbyć wizja w terenie przy ul. Hallera celem omówienia tematu raz jeszcze. – Nic takiego się nie miało miejsca – podkreślił. Po długiej i burzliwej dyskusji rada przeszła do głosowania. Większością głosów zdecydowali się zabezpieczyć w budżecie miasta pieniądze na zaprojektowanie kontenerów mieszkalnych przy ul. Hallera.(juk)
List do redakcji
Po decyzjach, jakie zapadły na marcowej sesji do naszej redakcji dotarło oświadczenie pięciu radnych – Beaty Klimy, Romany Radowskiej- Polnik, Andrzeja Gacy, Andrzeja Likosa oraz Roberta Szindlera.
„Nie wyrażamy zgody się na postawienie w naszym mieście kontenerów socjalnych dla mieszkańców. Jesteśmy poruszeni faktem, że w XXI wieku w środku Europy w mieście, w którym nie doszło do żadnego kataklizmu, władze chcą lokować najuboższych mieszkańców, w metalowych barakach. Szczególnie bulwersujący jest fakt, że w tych „lokalach” mają być też umieszczone rodziny z dziećmi. Budynki typu kontenerowego mają być antidotum na brak lokali socjalnych w mieście. Przeniesione mają być do nich rodziny, które obecnie zajmują lokale przy ulicy Hallera 32 i 34. Po remoncie budynku te rodziny już nie wrócą do swoich mieszkań – pozostaną w kontenerach. Ich mieszkania zajmą inni mieszkańcy, których stać na opłacanie czynszu. W przyszłości w tych kontenerach mają być również lokowani mieszkańcy, którzy będą mieli problemy w opłacaniu czynszu za mieszkania.
Na realizację tego kuriozalnego pomysłu Miasto zamierza wydać blisko 800 tys. złotych. Żeby uniknąć problemów z płaceniem za ogrzewanie i prąd, w każdym kontenerze mają zostać zamontowane liczniki przedpłatowe, które dopiero po opłaceniu pozwolą korzystać z prądu czy ogrzewania. My już dzisiaj jesteśmy zaniepokojeni, gdyż doskonale zdajemy sobie sprawę z możliwości finansowych przyszłych lokatorów. Przy ostrych zimach mieszkańcy nie będą mogli pozwolić sobie na najdroższe, elektryczne ogrzewanie swojego mieszkania. Zapewnienia władz o spełnianiu przez kontenery socjalne wszystkich normy bezpieczeństwa mają się nijak do rzeczywistości. Z doświadczenia innych miast (np. Bydgoszczy, Łodzi) wiadomo, że w mieszkaniach pojawia się pleśń i grzyb. Zimą panuje w nich paraliżujący ziąb, a drzwi często bywają skute lodem. Latem podczas upałów temperatura wewnątrz przekracza ponad 40°C. Docelowo w w/w miastach okazało się, że budynki te nie nadają się do trwałego zamieszkania. Z badań naukowych wynika, że umieszczenie osób (szczególnie dzieci) w takich warunkach powoduje długotrwałe konsekwencje zdrowotne i emocjonalne dla ich życia i rozwoju.
Jako radni miejscy raz jeszcze z całą stanowczością sprzeciwiamy się postawieniu metalowych kontenerów jako mieszkań dla ludności Radlina. W mieście jest wiele lokali, które mogą być przystosowane jako mieszania socjalne dla tych kilku rodzin. Ponadto uważamy, że mieszkania socjalne powinny być zlokalizowane w różnych częściach naszego miasta, gdyż stworzenie socjalnego getta, spowoduje nawarstwienie się trudnych problemów. W Radlinie wcale nie musi stanąć „osiedle wstydu”, jakim z pewnością będzie postawienie osiedla kontenerowego przy ulicy Hallera. Tym samym zastanówmy się, czy hasło: „Radlin – miasto z sercem” jest w naszym mieście jeszcze ciągle aktualne?”
Beata Klima, Romana Radowska-Polnik, Andrzej Gaca, Andrzej Likos, Robert Szindler
Najnowsze komentarze