środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Duży Kaliber: Policjant ze złamaną ręką i dwóch kibiców zatrzymanych

27.10.2020 00:00 sub

Grupa kilkunastu kibiców Odry Wodzisław postanowiła zaprotestować przeciwko obostrzeniom, jakie obowiązują obecnie na terenie całego kraju. Dwóch mężczyzn próbowało utrudnić policyjne czynności, znieważając oraz naruszając nietykalność cielesną mundurowych. Za swoje zachowanie odpowiedzą teraz przed sądem.

W minioną sobotę 17 października w trakcie rozgrywania meczu piłki nożnej bez udziału publiczności pomiędzy Odrą Wodzisław a GKS Tychy II, grupa kibiców znajdująca się przed stadionem miejskim zaprezentowała transparent z napisem „Anty covid – zwalczmy kłamstwo, które wciska państwo”. Część uczestników zgromadzenia miała mieć nieprawidłowo założone maseczki.

Na miejscu pojawiła się policja. Kibice wdali się w dyskusję z funkcjonariuszami. W mediach społecznościowych kibice Odry tłumaczą, że w ich opinii policjancie nie mieli podstaw prawnych do interwencji w sprawie maseczek. – Nie mający prawomocnych argumentów smutni panowie postanowili użyć siły chcąc zawinąć jednego z nas – opisuje swoją wersję zdarzeń kibice.

Z kolei, jak tłumaczy aspirant sztabowy Patryk Błasik, w związku z niestosowaniem się do obowiązujących przepisów policjanci podjęli czynności służbowe. – Policjanci zabezpieczający mecz wezwali uczestników protestu do zachowania zgodnego z prawem i stosowania się do obowiązujących obostrzeń – przekazuje Patryk Błasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. Dodaje, że dwóch mężczyzn nie chciało stosować się do obowiązku zakrywania ust i nosa, w związku z czym mundurowi podjęli wobec nich czynności służbowe. W trakcie interwencji zaczęli jednak znieważać słownie funkcjonariuszy, a jeden z nich odmówił okazania dokumentu tożsamości. – W związku z niewykonywaniem poleceń wydawanych przez policjantów i brakiem możliwości ustalenia tożsamości, mundurowi zastosowali wobec jednego z mężczyzn środki przymusu bezpośredniego, co nie spodobało się jego koledze, który stosując przemoc, próbował odbić kompana. Obaj mężczyźni dopuścili się naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, na skutek czego jeden ze stróżów prawa upadając na ziemię, doznał obrażeń ręki – mówi Patryk Błasik dodając, że mężczyźni zostali natychmiast obezwładnieni i zatrzymani.

Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śl. postanowiła o objęciu sprawców dozorem policyjnym oraz poręczeniem majątkowym. Mężczyźni odpowiedzą za znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, za co grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.(juk), (art)


Prawnicy o maseczkach: bałagan w przepisach

Jak kraj długi i szeroki toczy się awantura o to, czy organy państwa mają prawo do egzekwowania przepisu o noszeniu maseczek, czy nie. Sprawa nie jest jednoznaczna. Prawnicy zwracają uwagę na to, że Ministerstwo Zdrowia pytane o podstawę prawną obowiązku noszenia maseczek wskazuje na ustawę z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. W tej ustawie mowa jest o tym, że rozporządzenie wydane na podstawie tej ustawy może regulować ograniczenia, choćby takie jak noszenie maseczek, wobec osób chorych lub podejrzanych o zachorowanie. Tymczasem, jak wskazują prawnicy, rozporządzenie z 7 sierpnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii mówi o powszechnym obowiązku noszenia maseczek, a więc nie tylko w odniesieniu do osób chorych i podejrzanych o zachorowanie. – To zgrzyt prawny, bo rozporządzenie nie powinno wychodzić poza granice ustawy – mówi prawnik Magdalena Bilicka, specjalistka w kancelarii prawnej Grant Thornton, cytowana przez tygodnik „Do Rzeczy”. A skoro obowiązek został nałożony rozporządzeniem wydanym bez podstawy prawnej, to czy policjant ma prawo nałożyć mandat za złamanie takiego obowiązku? Prawnicy wskazują, że zawsze można odmówić przyjęcia mandatu, co zapewne zakończy się sprawą w sądzie. Nie można jednak mieć pewności co do tego, jak do sprawy podejdzie sąd. – Sąd może na sprawę spojrzeć literalnie i uznać, że rozporządzenie jest nieważne. Może też spojrzeć szerzej i uznać, że cel zapisu z rozporządzenia jest tak istotny, iż mimo zgrzytu prawnego maseczki trzeba nosić – mówi Magdalena Bilicka.

Problem jest też z karą administracyjną nakładaną przez sanepidy. Sam sanepid nie ma możliwości weryfikowania, czy obowiązek jest przestrzegany, czy nie. Musi liczyć na sygnał od policji. Ale, zdaniem Bilickiej, policja nie ma podstaw prawnych ku temu, żeby przekazywać notatki służbowe do sanepidu. Prawnicy zwracają uwagę, że nie chodzi o to, by przekonywać ludzi do nienoszenia maseczek, tym bardziej że w tej materii specjalistami są medycy-wirusolodzy, a ci dość jednoznaczne wskazują, że noszenie maseczek jest niezwykle ważne, ale o to, by rząd poprawił przepisy. I to w zasadzie ma obecnie miejsce, bowiem w parlamencie procedowane są nowe przepisy, które mają uporządkować temat obowiązku noszenia maseczek.

Oczywiście nawet jeśli kibice nie zgadzali się ze stanowiskiem policji, to nie mieli prawa do stosowania przemocy wobec funkcjonariuszy. To jest akurat bezsporne.

  • Numer: 43 (1040)
  • Data wydania: 27.10.20
Czytaj e-gazetę