środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Jastrzębie chce odrębnego Sanepidu

30.06.2020 00:00 sub

Mnożą się krytyczne opinie osób poddanych kwarantannie na temat PSSE w Wodzisławiu Śląskim, głównie z uwagi na utrudniony kontakt z placówką lub jego zupełny brak. To zmotywowało do działania prezydent Jastrzębia-Zdroju.

WODZISŁAW ŚL., JASTRZĘBIE Po ostatnich problemach, z jakimi borykają się rodziny górnicze na kwarantannie, brakiem dostępu do wymazów i ich wyników, prezydent Jastrzębia-Zdroju postanowiła interweniować u Ministra Zdrowia w sprawie utworzenia w mieście odrębnej stacji Sanepidu. Obecnie mieszkańcy miasta są nadzorowani przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Wodzisławiu Śląskim, która jednak nie radzi sobie z natłokiem spraw, co uwidoczniło się zwłaszcza w trakcie epidemii w kopalniach węgla kamiennego.

Już w pierwszych dniach czerwca prezydent Anna Hetman zwróciła się do ministra zdrowia i wojewody śląskiego o utworzenie w mieście stacji sanepidu oraz usprawnienie pracy wodzisławskiego punktu.To pokłosie wielu krytycznych głosów dotyczących działania wodzisławskiej placówki. Również do naszej redakcji dociera wiele wiadomości mieszkańców regionu, którzy nie pozostawiają suchej nitki na wodzisławskiej placówce. Wszystko przez natłok spraw, które spadły po masowych testach w kopalniach na zaledwie kilku pracowników wodzisławskiej placówki i 4 linie telefoniczne. Rodziny górnicze poddane kwarantannie w każdym przypadku mówią o podstawowym problemie – brakiem kontaktu z sanepidem.

Koronawirus w rodzinie Anny Hetman

– Mieszkańcy miasta podkreślają niezwykle utrudniony, wręcz niemożliwy do uzyskania kontakt z pracownikami stacji. […] Jesteśmy informowani o sytuacjach kuriozalnych, związanych z wielotygodniowym, bezskutecznym oczekiwaniem na wynik badania czy wydanie decyzji administracyjnej. […] Powyższą sytuację potwierdzają również pracownicy tutejszego urzędu, którzy odpowiadając na prośby mieszkańców, podejmują liczne interwencje i próby kontaktu z pracownikami stacji. Z żalem informują, że wszystkie numery telefonów, podane na stronie internetowej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wodzisławiu Śląskim, są niedostępne dla zainteresowanych – informuje Anna Hetman, prezydent Jastrzębia-Zdroju. Zapewne na podjęte działania miały też wpływ osobiste doświadczenia prezydentki, której mąż uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Sama Anna Hetman uzyskała natomiast wynik negatywny, więc nie jest zakażona. Uzyskanie odpowiednich informacji wymagało jednak kontaktu z sanepidem, a to jak wiadomo nie jest łatwa sprawa.

Argumenty? Duże zakłady i liczna populacja miasta

Anna Hetman zaapelowała do wojewody Jarosława Wieczorka o zwiększenie liczby pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wodzisławiu Śląskim. Zdaniem prezydent najlepszym rozwiązaniem jest jednak utworzenie odrębnej stacji mającej zajmować się wyłącznie obsługą mieszkańców Jastrzębia-Zdroju. 2 czerwca 2020 wystosowała list do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego w którym zwraca się z prośbą o powołanie takiego oddziału. – Wyrażam pogląd, iż w obecnej sytuacji istnieje w pełni uzasadniona podstawa do utworzenia instytucji dedykowanej tylko naszemu miastu. Miasto Jastrzębie-Zdrój zamieszkuje blisko 85 tysięcy mieszkańców, natomiast w Wodzisławiu Śląskim, na terenie którego funkcjonuje stacja, niespełna 48 tysięcy mieszkańców – pisze Anna Hetman, jednak ten argument może być podważony, bo przytoczone 48 tys. osób to populacja samego Wodzisławia Śląskiego, tymczasem wodzisławski sanepid obsługuje cały powiat, czyli ok. 157 tys. mieszkańców. Nie ulega wątpliwości jednak spora liczba kopalń na terenie Jastrzębia. – Tak duże nagromadzenie dużych zakładów przemysłowych i w związku z tym liczba pracowników niestety sprzyja proporcjonalnie zwiększonej liczbie zakażeń – pisze w liście do ministra Szumowskiego Anna Hetman.

Milczy wojewoda, milczy ministerstwo

Jak zauważa prezydent Jastrzębia-Zdroju, sytuacja związana z Sanepidem wymaga szybkiej i zdecydowanej interwencji. – Oczekujemy zatem rozwiązania manifestowanych problemów przez kompetentne organy administracji państwowej. Być może, zasilenie w dodatkowe kadry Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wodzisławiu Śląskim stałoby się rozwiązaniem opisywanych w piśmie niedogodności – wnioskowała prezydent Jastrzębia-Zdroju do Wojewody Śląskiego Jarosława Wieczorka. Mimo upływu dwóch tygodni, miasto nie otrzymało odpowiedzi od wojewody ani ministra zdrowia. O problemach mieszkańców i wystosowanych w związku z nimi postulatach Anna Hetman poinformowała również posłów Krzysztofa Gadowskiego i Grzegorza Matusiaka.

Działanie stacji sanitarno-epidemiologicznych nie jest nadzorowane przez samorząd, lecz wojewodę. W związku z tym miasto nie ma bezpośredniego wpływu na sposób działania instytucji.(ska)

  • Numer: 26 (1023)
  • Data wydania: 30.06.20
Czytaj e-gazetę