Niedziela, 19 maja 2024

imieniny: Iwa, Piotra, Celestyna

RSS

Pracownicy kopalni za długo czekają na wyniki testów. Narasta ich frustracja

19.05.2020 00:00 sub

Sytuacja w kopalniach w regionie nie wygląda kolorowo. Prawie pół tysiąca zakażonych w JSW i ponad 1280 w PGG – to dane na 17 maja. Liczby te mocno wzrosły po przeprowadzeniu obligatoryjnych testów w zakładach.

REGION W kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej potwierdzono 497 przypadków zakażenia koronawirusem. W samym Pniówku jest to 480 osób, 12 osób w Ruchu Zofiówka, 4 w kopalni Jastrzębie-Bzie oraz 1 osoba w kopalni Budryk. Na kwarantannie przebywa 365 osób. W minionym tygodniu spółka w porozumieniu z sanepidem przeprowadziła szeroko zakrojone testy na koronawirusa. Liczba osób w kopalniach, u których potwierdzono zakażenie stale rośnie, to też efekt tego, że przeprowadza się sporo testów, również tych natychmiastowych, których wyniki znane są już po kilkunastu minutach. Tak było np. w sobotę 16 maja na terenie ruchu Jas-Mos w Jastrzębiu-Zdroju.

Znacznie gorzej sytuacja wygląda w kopalniach PGG. – Mamy obecnie 1287 osób zakażonych i 2388 osób na kwarantannie. W samej kopalni ROW mamy 3 przypadki na Marcelu i 645 przypadków na Jankowicach. Przez weekend odbyła się druga tura testów, czekamy obecnie na wyniki. W tym tygodniu kopalnie będą powoli wracać do normalnej pracy, ale będzie to proces, który potrwa. Plan jest taki, aby w najbliższym czasie zakłady powoli wracały do wydobycia – mówi nam Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej S.A. W poniedziałek pierwsze oddziały wydobywcze rozpoczęły pracę na kopalni Murcki-Staszic, która podobnie jak Jankowice pracowała w ograniczonym stopniu. W kolejnych dniach wydobycie ma ruszyć również w kopalni Jankowice.

Czekają na wyniki w atmosferze hejtu

Zdaniem związkowców górnicy zbyt długo muszą czekać na wyniki testów. – Wystosowaliśmy dwa pisma do ministra Szumowskiego, bo skandalem jest to, że o ile dość sprawnie przebiega procedura pobierania wymazów, o tyle górnicy czekają nawet po tydzień na wynik testu. Żyją w tym czasie w niepewności, mając problemy w życiu społecznym, rodzinnym, zawodowym. Pamiętajmy, że testy są wykonywane dwukrotnie, więc to daje około dwóch tygodni wyjęcia z normalnego funkcjonowania – tłumaczy Patryk Kosela, rzecznik prasowy „Sierpnia 80”. Odnosi się też do hejtu, jaki spotyka ostatnio górników. – Dzisiaj górnik jest traktowany jako ten, który roznosi zarazę, powoduje śmierć. To bzdura. Pojawiają się sytuacje jak z medykami, są anonimy z pogróżkami i sugestiami wyprowadzki na czas zarazy. Górnicy to twardzi ludzie, jednak najgorzej jest wtedy, gdy hejt przenosi się na ich rodziny – dodaje rzecznik „Sierpnia 80”. Warto dodać, że górnicy, którzy wyzdrowieli z zakażenia koronawirusem chętnie podjęli się akcji oddawania krwi, a konkretnie osocza, w którym u ozdrowieńców znajdują się przeciwciała na koronawirusa. Podczas podania krwi osobom ciężko przechodzącym COVID-19 pomaga to w skutecznym unieszkodliwianiu patogenu i objawów zakażenia.

Minister odwiedza kopalnię, by mówić o przyszłości

W piątek 15 maja kopalnię Budryk, która podlega Jastrzębskiej Spółce Węglowej odwiedził wicepremier Jacek Sasin. Temat koronawirusa spadł na dalszy plan, bo Minister Aktywów Państwowych z zarządem JSW rozmawiał o rozwoju spółki. – Wszyscy mamy nadzieję, że epidemia w Jastrzębskiej Spółce Węglowej zostanie ograniczona tylko do kopalni Pniówek. Dziękuję zarządowi i całej załodze, tylko dzięki sprawnym działaniom, ognisko epidemii pojawiło się w JSW tak późno – mówił Jacek Sasin, Minister Aktywów Państwowych i dodał: – Jastrzębska Spółka Węglowa jest firmą strategiczną nie tylko w wymiarze polskim, ale też europejskim i światowym. To czołowy dostawca koksu, niezbędnego do produkcji stali, co jest istotne, gdy mówimy o nowoczesnej gospodarce i perspektywach rozwoju.

– Wszystkie działania inwestycyjne prowadzone w naszej spółce zamierzamy utrzymać. Inwestycje w Budryku są najlepszym przykładem naszych działań. Jestem przekonany, że innowacyjne technologie stosowane w naszych zakładach okażą się cenną inspiracją w zakresie rozwoju całego górnictwa. Zmieniamy roboty chodnikowe, zastosowaliśmy obudowę kotwową, czyli rozwiązanie, które jest powszechnie stosowane na świecie w najnowocześniejszych kopalniach głębinowych, m.in. w USA i Australii – powiedział Włodzimierz Hereźniak, prezes zarządu JSW.Szymon Kamczyk

  • Numer: 20 (1017)
  • Data wydania: 19.05.20
Czytaj e-gazetę